WPADKI NA PLANIE

Wszystko o serialu, książkach, DVD, WB, UPN...
User avatar
Tajniak
Starszy nowicjusz
Posts: 251
Joined: Sat Mar 27, 2004 8:13 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by Tajniak » Tue Dec 28, 2004 9:06 pm

Gdzie ty masz zieloną krew ? Max zawsze miał czerwoną krew. To o czym mówisz są pewnie komórki oglądane pod mikroskropem. Trudno aby były czerwone skoro Max jest kosmitą. A krew K4 zawsze była czerwona. Tess w "Suprise", Michael w "Viva Las Vegas"(Rozcięta brew), Isabel w "Chant Down Babylon". Ich krew zawsze była czerwona.
Jak już mówiłem nie wiem czy kolor komórek Ma wpływ na kolor krwi. Jeśli to prawda znaczy to, że scenarzyści nie wzieli tego szczegółu pod uwagę i mamy kolejną wpadkę :cheesy: [/u]

User avatar
Olka
Redaktor
Posts: 1365
Joined: Tue Jul 08, 2003 1:14 pm
Contact:

Post by Olka » Tue Dec 28, 2004 9:10 pm

Zapominasz o odcinku "The White Room". Tam wyraźnie widać, że krew Maxa w strzykawce jest zielona. Nie sposób pomylić koloru czerwonego i zielonego, gdy masz zbliżenie strzykawki na pół ekranu :D

Magea
Fan
Posts: 536
Joined: Sun Sep 19, 2004 8:06 pm
Location: Wrocław
Contact:

Post by Magea » Tue Dec 28, 2004 10:38 pm

Jest sposób daltonisci widzą zielony i czerwony jako szary czy coś takiego :cheesy:
:)

User avatar
caroleen
Zainteresowany
Posts: 374
Joined: Fri Apr 16, 2004 5:22 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by caroleen » Tue Dec 28, 2004 10:38 pm

Właśnie krew jakoś mi za którymś razem głowę zaprzątnęła. Pamietacie, jak w Departure Liz i Max szukają Leanny? Ta scena w akademiku, kiedy Max przymierza sie do zabicia dziewczyny, a tu nagle wpada Liz, bo przypomniała jej się kropla krwi na palcu niewinnej ludzkiej istoty ;) Na jakiej niby podstawie (skoro z tą krwią było tyle zamieszania) kolor czerwony stał sie świadectwem człowieczeństwa???? :shock:
Image

User avatar
Tajniak
Starszy nowicjusz
Posts: 251
Joined: Sat Mar 27, 2004 8:13 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by Tajniak » Tue Dec 28, 2004 10:50 pm

Zakładam że mówisz o początku odcinka kiedy Max jest wiązany do stołu. Wtedy jego krew (moim zdaniem) jest całkowicie czerwona (raczej czana ale na pewno nie zielona)

Jeśli mówisz o strzykawce pod koniec odcinka, kiedy Pierce chce go pokroić to nie jest to krew Maxa tylko jakiś środek antybólowy, który Pierce mu zaoferował wzamian za współprace.

Ominąłem jakąś strzykawkę? Po za tym Kiedy Pierce czyści Maxowi rane po rościęciu widać, że krew jest czerwona.

User avatar
ADkA
Fan
Posts: 555
Joined: Fri Mar 12, 2004 10:07 am
Location: g.Śląsk
Contact:

Post by ADkA » Wed Dec 29, 2004 1:59 pm

Ha, ha ale się temat rozkręcił.. :wink:

Ja optuje jednak za czerwoną krwią u kosmitów, zieleni nigdzie nie zuważyłam :roll:
caroleen wrote:Na jakiej niby podstawie (skoro z tą krwią było tyle zamieszania) kolor czerwony stał sie świadectwem człowieczeństwa???? :shock:
Tyle co sobie przypominam, to nie chodziło o krew, tylko sam fakt skaleczenia się i czynności przy nawlekaniu igły, a także samego szycia... Kosmitą wystarczy ruch ręką i już! :wink:
"Żal jest potrzebny, żałując swoich pomyłek, uczymy się na błędach. Ale na Boga, nie pozwól, by rządził twoim życiem. Zwłaszcza, że nigdy nie będziesz pewna, że zobaczysz następny wschód słońca."
Hotaru "Freak Nation"

User avatar
caroleen
Zainteresowany
Posts: 374
Joined: Fri Apr 16, 2004 5:22 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by caroleen » Wed Dec 29, 2004 2:13 pm

A wiesz Adka, że mozesz mieć rację....;) :cheesy: :cheesy:
Image

User avatar
Mortishia
Gość
Posts: 7
Joined: Sat Nov 13, 2004 5:04 pm
Location: szczecin
Contact:

Post by Mortishia » Wed Dec 29, 2004 3:19 pm

Tajniak wrote: Jak już mówiłem nie wiem czy kolor komórek Ma wpływ na kolor krwi. Jeśli to prawda znaczy to, że scenarzyści nie wzieli tego szczegółu pod uwagę i mamy kolejną wpadkę :cheesy: [/u]

oczywiście, że mamy kolejna wpadkę :D czerwony kolor krwi jest właśnie uwarunkowany czerwoną barwa erytrocytów (a dokładnie hemoglobiny), bo reszta hematokrytu no i osocze mają białawo-żółty kolor 8)

User avatar
Olka
Redaktor
Posts: 1365
Joined: Tue Jul 08, 2003 1:14 pm
Contact:

Post by Olka » Wed Dec 29, 2004 6:11 pm

Zakładam że mówisz o początku odcinka kiedy Max jest wiązany do stołu. Wtedy jego krew (moim zdaniem) jest całkowicie czerwona (raczej czana ale na pewno nie zielona)
Tak o tej scenie mówię. Na początku też myślałam, że ta krew jest czarwona (bordo, prawie czarna, jak każda w strzykawce :) ) Ale potem zwróciłam uwagę na przednią część strzykawki - ta która jest między igłą, a pojemniczkiem na krew. W niej było widać, że krew jest zielona. Ale dziś przyszedł mi do głowy jeszcze jeden pomysł. Może po prostu ten fragment strzykawki ma zielone zabarwienie :mrgreen:

Justka

Post by Justka » Mon Jan 03, 2005 8:03 pm

Nie wiem czy to juz było, ale w Pilocie, gdy Max uleczył Liz polał ją również ketchupem. Ketchup był na staniku. Ale gdy Liz przeglądała się w domu w lustrze ketchupu juz nie było :mrgreen:
A poza tym ... Pamiętacie "Skins and Bones"?
Max i Liz rozmawiają przed biurem Kongremenki. Dwa razy przedchodzi w tę i z powrotem ta sama kobieta. :roll:
No ale już kompletnie spalili ze śmiercią Alexa... :oops:
Napisali że 29 kwietnia, a według filmu to powinien być 3 maja. fuj
A wy co o tym sądzicie?

User avatar
Tajniak
Starszy nowicjusz
Posts: 251
Joined: Sat Mar 27, 2004 8:13 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by Tajniak » Tue Jan 04, 2005 4:53 pm

Zauważyłem stanik bez keczupu i dziewczyne z "Skin and bones" (Chyba chodzi o brunetkę w białych spodniach) Do tego odcinka dodam też faceta w okularach przeciwsłonecznych. Kiedy jest obraz na Maxa i Liz on przechodzi za Maxem, a kiedy obraz jest tylko na Maxa przechodzi znowu za nim.

Data śmierci Alexa jest jednak dla mnie zagadką.
Z tego co mi się kojarzy to wypadek był dzień po balu, Który był 27 kwietnia jak jest napisane na ulotkach balu, którymi obwieszona jest szkoła.
Więc wypadek powinien być 28. Natomiast na grobie Alexa jest napisane 29 kwietnia. :?: :?:
Może coroner przyszedł po północy i stwierdził zgon 29 kwietnia. (Przyznaję że to naciągane.)
Ale skąd ci się wziął 3 maj to ja nie wiem :?

Guest

Post by Guest » Tue Jan 04, 2005 7:18 pm

3 maj stad że urodziny Kyle'a były po smierci Alexa - 4 maja. :? Liz powiedziała, że Alex kupił bilety na koncert na dwa dni przed swoja smiercia :cry:

User avatar
Tajniak
Starszy nowicjusz
Posts: 251
Joined: Sat Mar 27, 2004 8:13 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by Tajniak » Tue Jan 04, 2005 11:26 pm

Właśnie sprawdziłem CYN i spojrzałem na bilety. Masz racje. koncert był 5 maja, dzień wcześniej (4 maj) urodziny Kyla, a 3 maja Zdażył się wypadek. To jest rzeczywiście bardziej przekonujący dowód. Niż widzimisie dzień po balu. Dodatkowo można dodać że Is Tess i Kyle przeglądają zdjęcia z balu. wywołanie ich troche powino potrwać.
Więć na na grobie jest 29 kwietnia, a Alex umarł 3 maja.
Nasz gość wykrył koleją wpadkę :cheesy:

User avatar
Tajniak
Starszy nowicjusz
Posts: 251
Joined: Sat Mar 27, 2004 8:13 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by Tajniak » Mon Jan 10, 2005 3:29 pm

Coś tu pusto. może jeśli dodam kolejnąwpadkę ktoś się tu pokaże.

Chodzi mi o kolejne zamieszanie z datami. Tym razem chodzi o urodziny Isabel z "Suprise" i datę z listu do Whitaker w "Harvest". Pewnie pamiętacioe, a jak nie to sprawzicie, urodziny Isabel były 25 października, tak samo jak było napisane w liście do Whitaker. W dodatku Isabel mówi że Whitaker zginąła dwa tygodnie wczęśniej :roll: Oczywiście nie był to nasępny miesiąc (listopad :wink: ) jako dowód obejrzyjcie sobie symulacje zniknięcia Brodiego (wycieczka do Nowago Yorku.) W "Off the menu". Na początku symulacji Brody stoi przed "pulpitem", gdzie napisana jest data jego zniknięcia - 27 listopada.

Kolejna wpadka jest w "OTM" kiedy Liz jest prowadzona przez Brodiego, Sean go podcina. Wylatuje mu pistolet z ręki i upada na podłogę. Potem jest zbliżenie ma pistolet, który dalej jedzie po ziemi. :roll:

User avatar
caroleen
Zainteresowany
Posts: 374
Joined: Fri Apr 16, 2004 5:22 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by caroleen » Tue Jan 11, 2005 9:45 pm

Tajniak, mam wrażenie, że zaczynasz się czepiać :twisted: Ale to dobrze- przynajmniej czegos moge się dowiedzieć. Jestem jakaś nie-za-mądra w tej kwestii i nigdy w filmach nie zwracam uwagi na szczegóły. Po prostu mi umykają. Dopiero, kiedy ktoś zwróci mi uwagę na jakąś wpadkę to MOŻE ja zauważę ;)
Image

User avatar
caroleen
Zainteresowany
Posts: 374
Joined: Fri Apr 16, 2004 5:22 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by caroleen » Fri May 20, 2005 8:24 pm

Znalazłam chyba kolejną "nieścisłość", ale nie jestem pewna, czy była już o niej mowa ;)
Oglądam sobie właśnie całe Roswell od początku. Już od pierwszego sezonu wiadomo, że kosmici potrfią otwierac zamki poprzez dotknięcie ręką. I robią to bez najmniejszego śladu. Ale w drugim sezonie, już w "Skins and bones", otwierane zamki zaczynają świecić na czerwono. Czyzby moce pod wpływem nauk Tess nagle ewoluowały? 8)
Image

User avatar
Tajniak
Starszy nowicjusz
Posts: 251
Joined: Sat Mar 27, 2004 8:13 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by Tajniak » Sat May 21, 2005 9:10 am

racja. Kiedy Max otwiera drzwi kopuły w "south 285" ręka mu nie świeci. natowmias w "A Roswell Christmas Carol" otwierając dom brody'ego (niby taki sam zamek) ręka mu świeci.
wątpię że jest to wynik treningu. pewnie Scenarzyści zmienili to, bo ściecąca ręka wygląda o wiele lepiej :cheesy:

User avatar
Olka
Redaktor
Posts: 1365
Joined: Tue Jul 08, 2003 1:14 pm
Contact:

Post by Olka » Sat May 21, 2005 12:54 pm

Można jednak wziąć pod uwagę oświetlenie. Czerwone światło z dłoni kosmitów nie jest mocne i może być niewidoczne w świetle dziennym. Natomisat w nocy - wiadomo wszystkie światła są widoczne. Ale jak znam życie to zwyczajne przeoczenie scenarzystów :twisted:

User avatar
Olka
Redaktor
Posts: 1365
Joined: Tue Jul 08, 2003 1:14 pm
Contact:

Post by Olka » Mon Jun 13, 2005 5:44 pm

Chciałam powrócić do kwestii imienia Maxa. Jakiś czas temu toczyła się burza, co do tego, czy Max to Max, jak było napisane na jego prawie jazdy (odcinek pierwszy), czy Maxwell, jak to często lubił do niego mówić Michael. Otóż Guerin lubił przekręcać imię Maxa w wielu momentach. Ostatnio oglądając Roswell bez lektora odkryłam kolejne określenie, które padło z ust Guerina w rozmowie z przyjacielem - Maximilian :D Tak więc Max to Max, a wszystkie inne odmiany jego imienia to nie pomysłka scenarzystów, a przezwiska, jakie stosował Guerin.

User avatar
Tajniak
Starszy nowicjusz
Posts: 251
Joined: Sat Mar 27, 2004 8:13 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by Tajniak » Mon Jun 13, 2005 8:27 pm

W którym odcinku znalazłaś tego Maximiliana? Jak pamiętasz podaj też miniejwięcej scenę gdzie to było.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 9 guests