Polscy zolnierze w Iraku
Moderators: Galadriela, Olka
Kto odpowiedział -tak- oprócz mnie ??
A co do sprawy pieniędzy to znam kogoś kto pojechał do Iraku właśnie dla nich, dla niektórych 1000 euro (oczywiście na miesiąc) to nie jest śmieszna kwota. Niektórzy nie myślą o ryzyku ewnentualnej utraty życia tylko właśnie o korzyściach w postaci pieniędzy .
A co do sprawy pieniędzy to znam kogoś kto pojechał do Iraku właśnie dla nich, dla niektórych 1000 euro (oczywiście na miesiąc) to nie jest śmieszna kwota. Niektórzy nie myślą o ryzyku ewnentualnej utraty życia tylko właśnie o korzyściach w postaci pieniędzy .
Czytaj między wierszami...
- Graalion
- Mroczny bóg
- Posts: 2018
- Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
- Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
- Contact:
Nie wiem dokładnie jakie jest ryzyko. Nie wiem ile Polaków dotychczas tam zginęło, choć wiadomo że jest to praca/zadanie, w którym jest niebezpieczeństwo utraty życia. Ale czy Polaków kiedyś to powstrzymało? A 1000€ to naprawdę jest niezły szmal, ja bym się skusił.
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")
Ja znam człowieka który za kasę i nowe stanowisko w pracy pojechał do Iraku. Fakt, że wtedy jeszcze nie było tak groźnie jak jest teraz- on walczył na morzu więc było im łatwo ich wszystkich powybijać, wtedy terroryści mieli mało statków.
Ja jestem za. Teraz powinien pojechać (gdyby go miał, ale niestety ) syn Kwacha i wtedy on poczułby jak rodziny osób którzy jadą do Iraku boją sie o swoich synów itd. Tyle osób zginęło, a Kwacha i innych ważnych osobistości to nie obchodzi- ważne, że oni i ich rodziny są bezpieczne. Po co oni wogle się tam pchali. To nie była nasza sprawa i powinniśmy nie wtrącać się do tej wojny.
Ja jestem za. Teraz powinien pojechać (gdyby go miał, ale niestety ) syn Kwacha i wtedy on poczułby jak rodziny osób którzy jadą do Iraku boją sie o swoich synów itd. Tyle osób zginęło, a Kwacha i innych ważnych osobistości to nie obchodzi- ważne, że oni i ich rodziny są bezpieczne. Po co oni wogle się tam pchali. To nie była nasza sprawa i powinniśmy nie wtrącać się do tej wojny.
"Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
I ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
I nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
Czy pierwsza jest ostatnią
Czy ostatnia pierwszą. "
Jan Twardowski
I ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
I nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
Czy pierwsza jest ostatnią
Czy ostatnia pierwszą. "
Jan Twardowski
HA! Tak teraz słucham wiadomosci i cóż chyba Bush wygrywa, więc żołnierze w Iraku zostaną jeszcze trochę. I nasi i amerykańscy.
Drugi Wietnam! Tylko przy naszym skromnym udziale.
Ciekawe jak długo jeszcze...
Drugi Wietnam! Tylko przy naszym skromnym udziale.
Ciekawe jak długo jeszcze...
"Żal jest potrzebny, żałując swoich pomyłek, uczymy się na błędach. Ale na Boga, nie pozwól, by rządził twoim życiem. Zwłaszcza, że nigdy nie będziesz pewna, że zobaczysz następny wschód słońca."
Hotaru "Freak Nation"
Hotaru "Freak Nation"
Cóż, jeśli twoje porównanie jest trafne, to może to potrwać jeszcze jakieś 14 lat. I do tego na końcu wojska amerykańskie, a także polskie, będą się musiały wycofać . Nie za różowa perspektywa.
Ale wyniki wyborów nie są jeszcze pewne, więc nigdy nic nie wiadomo. Choć z drugiej storny co za różnica kto wygra, USA i tak nie wycofa swoich wojsk z Iraku.
DODANE po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich w USA, Bush dalej jest prezydentem, więc te 15 lat staje się caraz bardziej realne.
Ale wyniki wyborów nie są jeszcze pewne, więc nigdy nic nie wiadomo. Choć z drugiej storny co za różnica kto wygra, USA i tak nie wycofa swoich wojsk z Iraku.
DODANE po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich w USA, Bush dalej jest prezydentem, więc te 15 lat staje się caraz bardziej realne.
"Największy ze wszystkich błędów to dojście do przekonania, że nie popełnia się żadnego." - Thomas Carlyle
Dobra, zanim się na poważnie zajmę obowiązkami służbowymi to powiem co miałam na myśli, jezeli chodzi o Busha i Kerrego i o żołnierzy w Iraku.
Malutka, ale jak dla mnie jest, znaczy się była. Bush to rozpętał, nie może się cofnąć, Kerry zaś oczywiscie nie wycofałby żołnierzy, ale prawdopodobnie prowadziłby trochę inną politykę, nawet jeżeli chodzi o kontakty z Europą i zaangażowaniem także tych wojsk w Iraku. I jeszcze coś, w Iraku Bush jest już teraz postrzegany jako główny winowajca, tego co się tam dzieję, więc zmiana mogłaby wpłynąć kojąco na tamtejsze społeczeństwo. I tak sobie myślałam, że zamiast tych 15 lat to, teraz już "okupacja" Iraku mogłaby trawć chociażby "tylko" 7 lat. A co za tym idzie nasi chłopcy szybciej wrócili by do kraju. Ot, i moje rozumowanie...Choć z drugiej storny co za różnica kto wygra, USA i tak nie wycofa swoich wojsk z Iraku.
"Żal jest potrzebny, żałując swoich pomyłek, uczymy się na błędach. Ale na Boga, nie pozwól, by rządził twoim życiem. Zwłaszcza, że nigdy nie będziesz pewna, że zobaczysz następny wschód słońca."
Hotaru "Freak Nation"
Hotaru "Freak Nation"
Ha, ha...Arnold?! inti - wtedy te wojska już wogóle z Iraku nie wyjdą!
Chociaż... z drugiej strony, jeden Rambo, spokój tam zaprowadzi...
Chociaż... z drugiej strony, jeden Rambo, spokój tam zaprowadzi...
"Żal jest potrzebny, żałując swoich pomyłek, uczymy się na błędach. Ale na Boga, nie pozwól, by rządził twoim życiem. Zwłaszcza, że nigdy nie będziesz pewna, że zobaczysz następny wschód słońca."
Hotaru "Freak Nation"
Hotaru "Freak Nation"
A pewnei prawda jest taka, że te osoby na szczycie to tylko zwykli reprezentanci kogoś kto 'siedzi pod nimi' i wszystkim w koło kieruje.. Bush, Terminator czy Kerry to i tak myślę, że wszystklo potoczyło by się podobnie.. Jednak Al-Qaida znowu (nowość..) grozi Ameryce za wybór Busha... Oni natomiast szukają sobie tylko naiwnych pretekstów, żeby potem ewentualne echo ich jakiegos działania nie obiło się zabardzo na ich reputacji w śród jeszcze niektóry islamskich krajów (oczywiscie nie bezpośrednio - bo przecież nikt jawnie nie wspiera terroryzmu)
Al-Qaida grozi USA za wybór Busha, bardzo to interesujące. Szczególnie jeśli weźmie sie pod uwagę fakt, że to sam Bin Laden zagwarantował Bushowi zwycięstwo swoim doskonale umiejscowionym w czasie wystąpieniem. Oni chcą, żeby Bush był prezydentem, bo on reprezentuje wojnę z terroryzmem. Tańczy tak, jak mu zagrają. Cała ta wojna jest przecież Al-Qaidzie bardzo na rękę. Każdy kolejny zamach jest w odwecie za Irak, a każdy zakładnik ginie za to, że wojska jego kraju nie wyjadą z Iraku.
"Największy ze wszystkich błędów to dojście do przekonania, że nie popełnia się żadnego." - Thomas Carlyle
Matko! Pomyliłam Stallone ze Arnoldem?! Coż za pomyłka!!
I zgadzam się, że teraz to Al-Qaida, i inne ugrupownia terrorystyczne mają pretekst tylko by móc dalej mordować... według nich w słusznej sprawie. Ech...
I zgadzam się, że teraz to Al-Qaida, i inne ugrupownia terrorystyczne mają pretekst tylko by móc dalej mordować... według nich w słusznej sprawie. Ech...
"Żal jest potrzebny, żałując swoich pomyłek, uczymy się na błędach. Ale na Boga, nie pozwól, by rządził twoim życiem. Zwłaszcza, że nigdy nie będziesz pewna, że zobaczysz następny wschód słońca."
Hotaru "Freak Nation"
Hotaru "Freak Nation"
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 3 guests