Soundtracks
Moderator: LEO
Soundtracks
Macie może jakieś ulubione soundtracki??? Czym w zasadzie byłby film bez odpowiedniej muzyki, która nadaje mu swoisty nastrój, atmosferę, wyzwala w nas jakieś uczucia...
Pisze ten temat, bo w ciągu ostatnich dni po raz pierwszy obejrzałam Dirty Dancing i Dirty Dancing Havana Nights oba film zawierały w sobie świetną muzykę, ale ten drugi uf aż mi się gorąco zrobiło, te rytmy kubańskie ta mzuyka, ten taniec - poprostu coś naprawde niesamowitego, wciąż słucham teraz tej muzyki...
Szczególnie polecam Mya - "Do you wanna dance" to chyba moja ulubiona pisenka z tego filmu no i "Johnny's Mambo". To całkowicie nowy rodzaj muzyki, który rzeczywiście mi się spodobał...
Tutaj można dodać jeszcze, że soundtrack spodobał się bratu mojej koleżanki, który pisze recenzje do znanego na pewno niektórym pisma muzycznego, a jego fav to hip-hop, więc to jest naprawde już coś...
Pisze ten temat, bo w ciągu ostatnich dni po raz pierwszy obejrzałam Dirty Dancing i Dirty Dancing Havana Nights oba film zawierały w sobie świetną muzykę, ale ten drugi uf aż mi się gorąco zrobiło, te rytmy kubańskie ta mzuyka, ten taniec - poprostu coś naprawde niesamowitego, wciąż słucham teraz tej muzyki...
Szczególnie polecam Mya - "Do you wanna dance" to chyba moja ulubiona pisenka z tego filmu no i "Johnny's Mambo". To całkowicie nowy rodzaj muzyki, który rzeczywiście mi się spodobał...
Tutaj można dodać jeszcze, że soundtrack spodobał się bratu mojej koleżanki, który pisze recenzje do znanego na pewno niektórym pisma muzycznego, a jego fav to hip-hop, więc to jest naprawde już coś...
- Liz_Parker
- Zainteresowany
- Posts: 301
- Joined: Sat Aug 16, 2003 11:23 pm
- Location: z Sanoka
- Contact:
Moja ulubiona muzyka z filmu (pomijając Roswell) to muza z Władcy Pierścieni. Też podoba mi się główny motyw Harry'ego Pottera. Myślę, że filmy bez muzyki nie byłyby takie same jak z muzą. Ona nadaje charakter scenom, w chwilach grozy potęguje strach. Czasami ponura muza zwiastuje takie (straszne) sceny.
"I Have Promises To Keep, And Miles To Go Before I Sleep." ROBERT FROST
"So That's The End. Our Life In Roswell. What A Long Strange Trip It's Been"
"So That's The End. Our Life In Roswell. What A Long Strange Trip It's Been"
muzyka z LOTR, jest taka nieziemska, szczególnie podobało mi się "May it be", w ogóle Enya ma taki fajny głos... jak wcześniej wspomniałam Dirty Dancing 1 i 2 ma extra piosenki w jedynce podoba mi się "Big girls don't cry" i "Mickey i Sylvia" po częście dlatego, że nazywam się Sylwia , a w 2 wszystkie piosenki są fajowe, no i nie można zapomnieć o mocniejszych dźwiękach z Matrixa... według mnie muza nadaje ten klimat... szczególnie w chwilach strachu jak w Van Helsingu...
- Liz_Parker
- Zainteresowany
- Posts: 301
- Joined: Sat Aug 16, 2003 11:23 pm
- Location: z Sanoka
- Contact:
- lizzy_maxia
- Fan
- Posts: 888
- Joined: Fri Jul 25, 2003 10:01 am
- Location: Łódź, my little corner of the world...
- Contact:
To Roswell sprawiło, że zaczęłam zwracać na ścieżkę dźwiękową w filmach/serialach. Moim zdaniem jest ona niezbędna - przede wszystkim, żeby oddać emocje bohaterów. Od dłuższego czasu jestem pod ogromnym wrażeniem soundtracku z "Orange County" z Colinem - to naprawdę potężna dawka punkowo - rockowej muzy Są tam takie przeboje jak "Butterfly" kapeli Crazy Town czy "The One" Foo Fighters. Najbardziej do gustu przypadły mi utwory: Social Distortion - "Story of my life"; Bad Ronald - "1st time"; LIT - "Everything's cool"; Pete Yorn - "Lose you" oraz Sugarbomb - "Hello". Miałam szczęście, gdyż płytkę kupiłam za stosunkowo niską cenę (jest oryginalna!) na wyprzedaży w jednym z łódzkich supermarketów - nie wiedzą ludzie co dobre A co najzabawniejsze - na długo przed obejrzeniem filmu.
Bardzo podoba mi się też piosenka zespołu Oasis - "Stop cryin' your heart out" z filmu "Butterfly effect" (finałowa scena) - uważam, że świetnie ją dobrano do sytuacji na ekranie.
Przepadam także za muzą ze Shreka - a już zwłaszcza za Smashmouth - I am believer" i "All star" oraz najnowszą, promująca drugą część filmu - Counting crows - "Accidentally in love"!
Co do Dirty Dancing Havana Nights - najbardziej podoba mi się tytułowa piosenka Black Eyed Peas, a także Mya.
Bardzo podoba mi się też piosenka zespołu Oasis - "Stop cryin' your heart out" z filmu "Butterfly effect" (finałowa scena) - uważam, że świetnie ją dobrano do sytuacji na ekranie.
Przepadam także za muzą ze Shreka - a już zwłaszcza za Smashmouth - I am believer" i "All star" oraz najnowszą, promująca drugą część filmu - Counting crows - "Accidentally in love"!
Co do Dirty Dancing Havana Nights - najbardziej podoba mi się tytułowa piosenka Black Eyed Peas, a także Mya.
- lizzy_maxia
- Fan
- Posts: 888
- Joined: Fri Jul 25, 2003 10:01 am
- Location: Łódź, my little corner of the world...
- Contact:
Tak! "Freaky Friday"! Świetna komedia ze świetną muzą! Początkowe "Happy Together" Simple Plan (bardzo interesujące są te "odgrzewane" kawałki w rockowej przeróbce), Christina Vidal z "Take me away" czy "Ultimate" w wykonaniu Lindsday Lohan...No a "Baby one more time" śpiewana przez Chada Michaela Murray'a ( ) jest zabójcza
film bez muzyki... to jak kotlet bez panierki
A poważnie.. dla mnie muzyka jest szalenie ważna. Czasmi nastraja nas na to co ma się stać, a czasami oddaje to czego na ekranie nie widać. To jest poprostu niederwalna cześć całości. Uwielbiam soundtrack z Dirty Dancing (z resztą jak cały film ) Ta muzyka jest w Havana Night jest "dobra" muzyka i to chyba tyle dobrego z tego filmu poza tym to chyba w każdym filmie jest chociaż jedna piosenka którą można słuchać trochę więcej niż 1 raz
A poważnie.. dla mnie muzyka jest szalenie ważna. Czasmi nastraja nas na to co ma się stać, a czasami oddaje to czego na ekranie nie widać. To jest poprostu niederwalna cześć całości. Uwielbiam soundtrack z Dirty Dancing (z resztą jak cały film ) Ta muzyka jest w Havana Night jest "dobra" muzyka i to chyba tyle dobrego z tego filmu poza tym to chyba w każdym filmie jest chociaż jedna piosenka którą można słuchać trochę więcej niż 1 raz
Tell me why it costs so much to live...
Jeśli w radiu slychać: "big girls don't cry", albo "She's like the wind", to nie ma chyba nikogo, kto by nie wiedział, co to za film. Podobnie z "take my breath away" czy chociażby znakomity motyw przewodni ojca chrzestnego...
Zgadzam się z kazdym, kto chwali muzyke filmową. Widziałam kiedyś bardzo ciekawy program, w którym pokazali jedną scenę; jak pani domu wstawiała popcorn do mikrofalówki. Do tego dano 3 podkłady muzyczne. Nie uwierzyćcie co z tego wyszło; harlequin, komedia i horror. To się nazywa potęga muzyki
Zgadzam się z kazdym, kto chwali muzyke filmową. Widziałam kiedyś bardzo ciekawy program, w którym pokazali jedną scenę; jak pani domu wstawiała popcorn do mikrofalówki. Do tego dano 3 podkłady muzyczne. Nie uwierzyćcie co z tego wyszło; harlequin, komedia i horror. To się nazywa potęga muzyki
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "
Ja najbardziej ubostwiam muzyke z filmow Requiem For A Dream i Butterfly Effect. Sa genialne. Oddaja klimat calego obrazu i gdy slucham tych soundtrackow, to obrazy z filmow same mi sie przesuwaja przed oczami... Ponadto klaniam sie nisko przed panem Howardem Shore, sciezka dzwiekowa z LOTR'ow jest idealnie wspolgrajaca z ksiazka Tolkiena
Tak a propos Dirty dancing... ostatnio słuchałam ścieżki dźwiękowej do DD2 ... sławy śpiewają, rytmy... hm... 3, może 4 piosenki wydają mi się wręcz geenialne i porywają, ale w porównaniu z DD1 te 12 czy 13 utworów wydaje mi ise wręcz... biedne. Mało muzyki na OST, nie nadrabia tego nawet moim zdaniem 'obsada'. Co Wy na ten temat sądzicie?
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "
Czasami jest dzień, kiedy włączam i słucham ścieżki dźwiekowej do Ostatniego Samuraja... Ale czasami potrzebny mi dźwięk z "the Rock" czyli "twierdzy". Mam jakiś sentyment do Zimmera i Hornera.
Nie wiem od czego to zależy, ale np. w lutym często wracam do piosenek pochmurnych i wg niektórych dołujących, czasami o charakterze Shined O'Connor. Ale muzyka "płynna" jak ją nazywam, czyli spokojna i niosąca ulgę, jest jak najbardziej pożądana w upalne popołudnia i wieczory.
Co do DD2 ... representing cuba jest genialne. Mya i Do you only wanna dance jest też genialne
Nie wiem od czego to zależy, ale np. w lutym często wracam do piosenek pochmurnych i wg niektórych dołujących, czasami o charakterze Shined O'Connor. Ale muzyka "płynna" jak ją nazywam, czyli spokojna i niosąca ulgę, jest jak najbardziej pożądana w upalne popołudnia i wieczory.
Co do DD2 ... representing cuba jest genialne. Mya i Do you only wanna dance jest też genialne
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 5 guests