Page 1 of 3
Jakies nieporozumienie w zwiazku z uleczaniem Max'a !!
Posted: Sun Jul 13, 2003 11:25 am
by new_jason
W tekscie jest lekki SPOILER wiec jak niechcesh psuc sobie filmu to nieczytaj dalej...................Sluchajcie, obejrzalem jush wshystkie odcinki roswell i cos mnie zdziwilo - mianowicie: Max uleczyl Liz w pierwshym odcinku i ona ma moce, Kyle'a w ostatnim odcinku pierwshego sezonu. No i wshystko ladnie pieknie potem przeciesh uzdrawia Valentiego, a w ostatnim odcinku Kyle mowi do ojce, ze wyjezdza z innymi bo jezeli Liz ma moce po uzdowieniu przez Max'a to on tez, ale skoro Valenti tez zostal uleczony to rowniez czeka go przyplyw nadprzyrodzonej energii - CO WY O TYM SADZICIE ????????????? - jak za mocno namotalem to sorki, ale sie spieshe troche papa
Posted: Sun Jul 13, 2003 11:34 am
by Nan
Czekaj, właściwie, to maz rację... A te wszystkie dzieci w szpitalu...
Trochę dużo by było tych hybryd... Ale faktycznie, szeryf też za te dwa lata ma szanse na kosmiczne moce
Posted: Sun Jul 13, 2003 11:41 am
by new_jason
Niom, trzeba to by bylo wshystko przesledzic !! nan skoro jush jestesmy partnerami to moze jakos sie podzielimy i policzymy wshystkich, bo to by chyba mala armia by wyshla
Skontaktuj sie ze mna na gadu gadu 5747355 to policzymy je wshystkie....czekam
Posted: Sun Jul 13, 2003 11:41 am
by Lizzie
Szczerze mówiac nie sadzę by kyle, Walenti i te dzieci,zyskały moce Maxa...myślę że ma to związek z niezwykłą więzią jaka łączy go z Liz- gdy odbierają wzajemne uczucia jako własne, spoglądając wgłąb siebie, tak że...Liz w końcu updobniła się w pewien sposób do ukochanego.
Posted: Sun Jul 13, 2003 11:44 am
by Nan
Lizzie, ale to chyba nie tylko dlatego... Nie wiem, mam takie wrażenie...
Jason, to sobie troszeczkę poczekasz, bo mi gg padło (razem z dyskiem, chlip
) i muszę sobie od nowa zainstalować...
Posted: Sun Jul 13, 2003 11:48 am
by new_jason
nie ma sprawy jestem cierpliwy
ale tak osobiscie to wspolczuje, bo ja to bym sie zalamal psychicznie jak by mi komp taki numer wywinal, tak pozatym to witam Lizzy !!!!!!!! pamietash mnie jeshcze??? To ja Jason_Behr_
Posted: Sun Jul 13, 2003 11:50 am
by ciekawska_osoba
Kochani pamiętajcie, że Liz była już na TAMTEJ stronie, a dzieci były tylkko chore więc dzieci można od razy skreślic z listy. Kyle też umarł i Max go sprowadził, więc on też może mieć jakieś moce (nawiasem mówiąc do dziś żałuję iż twórcy nie pokazali jakie moce mógłby mieć Kyle) a Valenti, hmmm on w zasadzie nie umarł był tylko blisko śmierci, więc teoretycznie może nie mieć mocy.
Ja sądzę, ze moce mają jedynie ci, którzy byli po tamtej stronie, na to wskazywałyby słowa i Liz i Maxa. A jedynie Kyle z wszystkich leczonych był po tamtej stronie.
Mam nadzieję, że zbyt nie namotałam
Posted: Sun Jul 13, 2003 11:52 am
by Nan
Przeciwnie, tego mi właśnie brakowało
Może to i głupie, ale to tak, jakby Max dzielił się swoim życiem z Kyle'm i Liz, dawał im cząstkę siebie, a ponieważ jest kosmitą, to ta cząstka ma nieco inne "właściwości"...
Posted: Sun Jul 13, 2003 11:58 am
by new_jason
Thx ciekawska, teraz widze to wogole z innej perspektywi - i sie cieshe ze jakos ozywiamy powoli te forum
normalnie co minuta to tu fajniej
Pozdrafiammmmmmmm
Posted: Sun Jul 13, 2003 12:01 pm
by Nan
Tak, tylko trochę mało ludzi pisze... Dlaczego ja już mam taką ilość postów?! Rany, ale się porozpisywałam... Chyba czas nieco przystopować
Posted: Sun Jul 13, 2003 12:06 pm
by new_jason
ja staram sie niezostawac w tyle i caly czas pishe....niom przystopoj to Cie dogonie
Posted: Sun Jul 13, 2003 1:00 pm
by zulugula
Nan jak ty znajdujesz na to czas
a tak apropo tematu to jestem jednak za teorią ciekawskiej. I chyba dlatego właśniet tak to się kończy bo Kayla sprowadził z tamtej strony a Valentiego nie
Posted: Sun Jul 13, 2003 1:18 pm
by Lizzie
Helo, Jason jasne ze cie pamietam..jak miałabym zapomniec kogos z takim nickiem
Będę jednak obstawac przy mojej teorii- silna więź pomiedzy Maxem a Liz musiala miec jakis wplyw na zmiany w ciele i duszy dziewczyny..
Posted: Sun Jul 13, 2003 1:23 pm
by new_jason
no to fajnie, ja was wshystkich pamietam, teraz musimy wspolnie odratowac chata !! tam bylo tak fajnie
))))))))
Posted: Sun Jul 13, 2003 1:46 pm
by ;-)
ja też myśle że dzieci, Kyle i Valenti nie mieli by mocy takich jak Liz. Wydaje mi się że Liz ma takie moce ponieważ jest związana z Maxem
Posted: Sun Jul 13, 2003 1:48 pm
by ciekawska_osoba
Mi się wydaje, ze gdymy Katimsowi pozwolili dalej kręcić, to może rzwinął by wątek mocy Liz i Kyle'a. Moim zdaniem mogliby napomknąc, ze Kyle ma jakieś moce, albo jej zalążki
Posted: Sun Jul 13, 2003 1:51 pm
by ciekawska_osoba
;-) wrote:ja też myśle że dzieci, Kyle i Valenti nie mieli by mocy takich jak Liz. Wydaje mi się że Liz ma takie moce ponieważ jest związana z Maxem
A mi się wydaje, ze gdyby właśnie mieli wiecej zcasu na odcinki pokazaliby moce i Kyle'a. Nie chcę przez to powiedzieć, że na moce Liz nie ma max wpływu, coś tam musi być, ale założę się, ze Kyle też miałby moce, a przecież wcale nie jest zwiazany uczuciowo z Maxem
Posted: Sun Jul 13, 2003 3:39 pm
by Nan
Kyle'owi należą się jakieś moce. Cały czas był sam, niech chociaż ma się czym pobawić
To do niego pasuje.
Posted: Sun Jul 13, 2003 3:41 pm
by Nan
Zulugula, ja po prostu nauczyłam się robić jednocześnie kilka rzeczy - sprawdzać pocztę, pisać posty, czytać... Poza tym kwestia wyścigu do kompa - jeśli wygram, to już trudno mnnie odciągnąć
Posted: Sun Jul 13, 2003 3:57 pm
by maddie
No więc, co do tych dzieci przyznam się że już wcześniej sie nad tym zastanawiałam
. Ba, myslałam już o napisaniu o nich opo.
Ale do rzeczy, myślę że dzieci nie miałyby mocy, ani nie stały się hybrydami - bo były one tylko leczone z choroby, która wprawdzie mogłaby je doprowadzić do śmierci, ale nie było to, to samo co z Liz i Kylem. Max uzdrawiając Liz i Kyla (szczególnie Liz) ratował ich z szpon śmierci, ściągając ich praktycznie z tamtego świata; miał wobec nich inne odczucia niż wobec dzieci - do których, jak mi sie wydaje czuł tylko współczucie. W uzdrowienie Liz włożył całą swoją siłę, z której ogromu nie zdawał sobie sprawy, więc gdyby zostały pokazane początki przekształcania się Kyla w hybrydę to według mnie nie miałby on już takich silnych reakcji jak Liz, przebiegałoby to znacznie łagodniej...
Reszta pozostaje w moich domysłach, bo dzięki realizatorom nie możemy obejrzeć zmian w Kylu