Ulubiona Para

Forum poświęcone bohaterom serialu

Moderator: Galadriela

User avatar
~Lenka~
Nowicjusz
Posts: 124
Joined: Tue May 11, 2004 2:08 pm
Location: Łódź
Contact:

Post by ~Lenka~ » Sun May 16, 2004 6:32 pm

Max+Tess=BŁAGAM MIEJCIE LITOŚĆ

Ja tej makreli nie lubiłam odkąd się pojawiła :roll: a jak okazało się, że zabiła Alexa to już nie mogłam na nią patrzeć. Zresztą przespała się z Maxem (biedna Liz :cry: ) i chciała zabić Królewską Czwórkę :x.

LIZ+MICHAEL=najlepsza fikcyjna para :cheesy:

http://www.unicohm.com/ - wejdźcie na tą stronkę. Są tam 3 bardzo fajne klipy:
1. Dla Candymaniaków
2. Bardzo kosmiczny klip (jak zresztą wszystko o Roswell :cheesy:)
3. Super Dreamerek

User avatar
lizzy_maxia
Fan
Posts: 888
Joined: Fri Jul 25, 2003 10:01 am
Location: Łódź, my little corner of the world...
Contact:

Post by lizzy_maxia » Sun May 16, 2004 6:46 pm

Lenko, jeśli lubisz roswelliańskie klipy, zapraszam tutaj. Osoby, które nie zaglądają do Czechosłowaków, a interesują się music wideos, z pewnością ucieszą się z podanej przez Ciebie stronki :D

User avatar
~Lenka~
Nowicjusz
Posts: 124
Joined: Tue May 11, 2004 2:08 pm
Location: Łódź
Contact:

Post by ~Lenka~ » Sun May 16, 2004 7:18 pm

Jejku, jakoś przoczyłam dział Muzik Video :oops: .

Dzięki lizzy_maxia za naprowadzenie :cheesy:!

:(

Post by :( » Fri May 21, 2004 9:35 pm

Ulubiona para? Hmm... W seri I Max&Liz, wręcz obsesyjnie ulubiona! ;)
Potem jakoś mi przeszło i przeskoczyłam na Polarki !! Heh ale generalnie lubie wszystkie pary :D.

User avatar
Tajniak
Starszy nowicjusz
Posts: 251
Joined: Sat Mar 27, 2004 8:13 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by Tajniak » Sat May 22, 2004 6:33 pm

Ja najbardziej lubię Michaela i Marię. to bardzo zabawny para :D . Jednym z moich ulubionych kawałków jest z "Viva Las Vegas" kiedy Michael dzwoni do Marii z więzienia.

MARIA: Pokój noworzeńców, Margarita słucham.
MICHAEL: Maria to ja
MARIA: Jaki ja
MICHAEL: Bardzo śmieszne
MARIA: Chcesz wiedzieć gdzie dziś byłam. Na przesłuchaniu na striptiserke. Mała, niewinna ja
MICHAEL: Dostałaś te pracę?
MARIA: Czy Ciebie to wogóle nie obchodzi. To by się nie stało gdybyś był ze mna.
MICHAEL: Mogę porozmawiać z kimś innym?
MARIA: My rozmawiamy.
MICHAEL: Nie mogę, jestem w więzieniu z Maxem. A ty musisz nas z tąd wyciągnąć.
MARIA: Chwila, jeśli jestes w więzieniu to znaczy, że to twój jedyny telefon.
MICHAEL: Dokładnie.
Maria odkłada słuchawkę. :haha: :haha: :haha:
~Lenka~ wrote:Ja tej makreli nie lubiłam odkąd się pojawiła :roll: a jak okazało się, że zabiła Alexa to już nie mogłam na nią patrzeć. Zresztą przespała się z Maxem (biedna Liz :cry: ) i chciała zabić Królewską Czwórkę :x.
Odczepcie się w końcu od Tess. Ona jest tylko ofiarą tego gnojka Maxa. Nie chce mi się znowu pisać o szczegółach. Przejrzyjcie :arrow: moje posty

User avatar
~Lenka~
Nowicjusz
Posts: 124
Joined: Tue May 11, 2004 2:08 pm
Location: Łódź
Contact:

Post by ~Lenka~ » Mon May 24, 2004 2:49 pm

Tajniak wrote:Odczepcie się w końcu od Tess. Ona jest tylko ofiarą tego gnojka Maxa.
:D Ciekawa teoria: biedna, mała Tess ofiarą złego, bezdusznego Maxa... :D Ciekawe, ciekawe...

User avatar
Liz16
Fan
Posts: 534
Joined: Fri Apr 16, 2004 9:10 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by Liz16 » Mon May 24, 2004 3:24 pm

Tak jak wcześniej pisałam, dla mnie naj najlepszą parą jest Liz i Max, nikt ich nie przebije :serce: :serce:

Ale zgadzam się z wypowiedzią
~Lenka~ wrote:LIZ+MICHAEL=najlepsza fikcyjna para
choć ostatnio, jak czytam Ruchome Piaski to zaczyna podobać mi się para Liz&Kivar - ale jako para fikcyjna.

No i muszę przyznać, że para Michael i Maria, mieli niezłe teksty :D

Ale Max&Liz are the best
Image

User avatar
gosiek
Fan
Posts: 541
Joined: Sat Sep 27, 2003 10:33 am
Location: Radom
Contact:

Post by gosiek » Mon May 24, 2004 4:53 pm

Podsumowują u mnie :]
Ulubiona rzeczywista para: Isabel&Alex
Ulubiona fikcyjna para: Michael&Liz
Ulubiona antarska para: Isabel&Khivar
Najsmieszniejsza para: Candy rulez
Najgłupsza para jaką kiedykolwiek wymyslili: Max&Tess ona należy do Kwiata_W :mrgreen:
Ulubiona, krótko dystansowa para: Michael&Courtny i Amy&Jim (staruszkowie mają niezłe podejście do życia :wink: )
Image

User avatar
Tajniak
Starszy nowicjusz
Posts: 251
Joined: Sat Mar 27, 2004 8:13 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by Tajniak » Mon May 24, 2004 6:33 pm

Ktoś kiedyś napisał, że ulubiona para Kwiatka to Kwiatek&Tess (ale jest zupełnie niemożliwa) :haha: :haha: :haha:
:idea: ej a co myślicie o Tess&Kyle, gdyby nie te braterskie uczucia byliby fajną parą nie uważacie. :D

User avatar
gosiek
Fan
Posts: 541
Joined: Sat Sep 27, 2003 10:33 am
Location: Radom
Contact:

Post by gosiek » Mon May 24, 2004 7:05 pm

Ja jestem za....oby tylko Kyle nie zbliżał się za bałdzo fizycznie do Isabel :evil:
Ale mnie sie znaje, że Tess coś pomieszała we łbie Kyla i dlatego nic z tego nie wyszło :(

Co do Kwiatka i Tess to bardzo rzeczywista para :P
Image

User avatar
Tajniak
Starszy nowicjusz
Posts: 251
Joined: Sat Mar 27, 2004 8:13 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by Tajniak » Mon May 24, 2004 7:19 pm

co do Iz i Kyla masz rację :nie: co do Kyle&Tess ja wolę sobie wyobrażać Roswell bez tego morderstwa , które było najdurnieszym pomysłem scenarzystów:evil:. Dobra morderstwa przez Tess Nie wiem jakim cudem ale są ludzie którzy lubią to, że Alex zginął :?: :?: :?: :?: . Moim zdaniem to coś okropnego. Oni twierdzą, że jego śmierć wprowadziła dużo nowych wątków i to dobrze. Racja, ale jakim kosztem.

User avatar
Liz16
Fan
Posts: 534
Joined: Fri Apr 16, 2004 9:10 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by Liz16 » Mon May 24, 2004 7:37 pm

CO do pary Tess&Kyle, to czemu nie, choć miałabym pewne wątpliwości. Bo tak samo jak Max będąc z Tess myślał cały czas o Liz, to czy Tess będąc z Kylem nie myślałaby o Maxie?? Ale ogólnie ta para mogłaby być, za bardzo i tak nie przywiązywałabym do nich jakiejś ogromnej uwagi.
Image

User avatar
gosiek
Fan
Posts: 541
Joined: Sat Sep 27, 2003 10:33 am
Location: Radom
Contact:

Post by gosiek » Mon May 24, 2004 7:46 pm

Tajniak wrote:co do Iz i Kyla masz rację :nie: co do Kyle&Tess ja wolę sobie wyobrażać Roswell bez tego morderstwa , które było najdurnieszym pomysłem scenarzystów:evil:. Dobra morderstwa przez Tess Nie wiem jakim cudem ale są ludzie którzy lubią to, że Alex zginął :?: :?: :?: :?: . Moim zdaniem to coś okropnego. Oni twierdzą, że jego śmierć wprowadziła dużo nowych wątków i to dobrze. Racja, ale jakim kosztem.
A ktoś tak myśli....dajcie namiary,....on już nie żyje
Alex niepotrzebnie zginął...to samo mogliby zrobić Kylowi...no i jak sie teraz czujecie fani Valentyego??
Nie mówcie tak, bo smutno!
Image

User avatar
Liz16
Fan
Posts: 534
Joined: Fri Apr 16, 2004 9:10 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by Liz16 » Mon May 24, 2004 7:55 pm

Co do wypowiedzi Tajniaka, w której napisał, że są ludzie, którzy lubia śmierć Alexa, to myślę, że zostało to źle odebrane.... Oni nie cieszą się z tego, że Alex umarł, woleliby żeby nadal żył. Bardziej chodzi o to, że jego śmierć, przyczyniła się do ukazania zdrajcy, w tym wypadku zdrajczyni, osoby, która nie do końca była szczera z resztą grupy. Ja bardzo lubiłam Alexa(nadal lubię)i żałuję, że zginął, ale uważam, że jego śmierć w pewnym sensie rozwinęła akcję.
Image

User avatar
~Lenka~
Nowicjusz
Posts: 124
Joined: Tue May 11, 2004 2:08 pm
Location: Łódź
Contact:

Post by ~Lenka~ » Thu May 27, 2004 3:20 pm

Jestem pewna, że ŻADEN (prawdziwy) fan Roswell nie chciałby by Alex umarł. Jego śmierć była straszna :cry: chodź to prawda, że wyjaśniła sprawę Tess i jej pobytu na Ziemii.

Ciągle jednak pamiętamy o Alexie :!:. Przecież to on uratował Maxa, Izabel, Michaela i wszystkich tych, którzy wiedzieli o ich pochodzeniu. Gdyby nie jego krew dorwliby ich... Poświęcił się niczego w zamian nie oczekując i o nic nie pytając (przynajmniej na początku... )

:cheesy: :cheesy:
"Dałem ci przyjaźń, milczenie, wczoraj swoją krew. Czego chcesz dzisiaj? Nerki?!" (Alex)
:cheesy: :cheesy:

User avatar
Tajniak
Starszy nowicjusz
Posts: 251
Joined: Sat Mar 27, 2004 8:13 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by Tajniak » Sun Jun 20, 2004 6:29 pm

No nie przesadzajmy, że uratował im życie. Moim zdaniem to lekka przesada. On tylko im pomógł jak to robili nie raz inni wtajemniczeni. Alex był po prostu najbezpieczniejszym wyjściem. Moim zdaniem, gdyby w jakiś sposób grupa nie zdobyłaby zdobyć krwi Alexa(Byłby nieosiągalny.), po prostu dali by krew gościa z kibla którego pozbawili przytomności, albo ukradliby krew Maxa i tyle.

User avatar
Liz16
Fan
Posts: 534
Joined: Fri Apr 16, 2004 9:10 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by Liz16 » Sun Jun 20, 2004 7:16 pm

No teraz to ty przesadzasz. Z tego co wiemy Maxa, ani nikt inny z ich grupy, no może oprócz Tess nie był taki, żeby odrazu atakować bezbronnych ludzi!!!!!

A co Alexa, w tym momencie to było jedyne ich wyjście, i dużo mu zawdzięczali dzięki temu.
Image

User avatar
Tajniak
Starszy nowicjusz
Posts: 251
Joined: Sat Mar 27, 2004 8:13 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by Tajniak » Sun Jun 20, 2004 10:55 pm

http://www.crashdown.com/cgi-bin/screen ... 21_242.jpg No co prawda on był Agentem, ale bez broni i zaatakowała od tyłu :frown: . Moim zdaniem Michael był w stanie "pozbawić kogoś przytomności" jeśli wolisz tę formę :roll: . I myślę, że równie dobrze mogli wykraść krew Maxa ze szpitala. Co prawda to wzbudziłoby pewne podejrzenia, ale mogło być gorzej? :|
I jeszcze raz mówię Alex był jedynie najbezpiecznijszym wyjściem. A oni mogli podjąć inne kroki w celu ukrycia ich sekretu. Więc nie uważam, że Alex uratował im życie, tylko im odrobine pomógł.

User avatar
Liz16
Fan
Posts: 534
Joined: Fri Apr 16, 2004 9:10 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by Liz16 » Mon Jun 21, 2004 2:53 pm

Tajniak wrote:No co prawda on był Agentem.....
Sam przyznałeś, że był agentem, czyli nic w tym dziwnego, że Is go zaatakowała. Każdy agent był dla całej paczki wielkim zagrożeniem. Chiałbyś, żeby Is stała i czekała aż ten agent zrobi pierwszy krok??
Image

User avatar
Tajniak
Starszy nowicjusz
Posts: 251
Joined: Sat Mar 27, 2004 8:13 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by Tajniak » Mon Jun 21, 2004 3:01 pm

Nie, jak to się mówi. ja tylko "próbuje odwrócić kota ogonem" :wink: , ale zdania nie zmienię, to co zrobił Alex, przynajmiej ja. mogę nazwać tylko pomocą a nie uratowaniem życia.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 10 guests