Właściwie mówi się, że to, co człowiek nosi odzwierciedla jego osobowość. Jeśli dany 'delikwent' nosi się, powiedzmy ładnie, to napewno chce się czuć piękny, choć to słowo bardziej przypada płci pięknej Piękny, czy nie, na pewno chce się podobać, a jeśli chce się podobać, to napewno nie tylko tym, co ma na sobie, ale i tym co pod 'na sobie' się znajduje. Pomijam kwestię ciekawej osobowości, przyciągania każdego, kto znajdzie się w jego pobliżu i wszystkich 'ochów' i 'achów' świata, bo one i tak z definicji dotyczą pana B.caroleen wrote:(...) chociaż tak naprawdę, to co za różnica, co on ma na sobie
Ale tak naprawdę, to Jason mógłby chodzić w worku na ziemniaki, bo przecież my i tak wiemy, co skrywa pod odzieniem wierzchnim