Strach

Poznajmy się bliżej...

Moderators: ciekawska_osoba, lizzy_maxia

User avatar
Graalion
Mroczny bóg
Posts: 2018
Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
Contact:

Post by Graalion » Tue Nov 16, 2004 5:32 pm

Nie boję się śmierci. Ale boję się, że mogłaby być bardzo bolesna - tak, to wzbudza we mnie obawę.
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")

User avatar
aras
Zainteresowany
Posts: 460
Joined: Fri Aug 15, 2003 3:59 pm
Location: Będzin

Post by aras » Tue Nov 16, 2004 8:08 pm

Ja też nie boję sie smierci bo swego czasu dużo o niej myślałam... :roll:
Chciałabym by była szybka, może być bolesna w sensie fizycznym np. nich mnie ktos zastrzeli, albo śmierć w czasie snu..., inne opcje mi nie odpowiadają.
Czytaj między wierszami...

User avatar
shiri11
Gość
Posts: 44
Joined: Wed Apr 14, 2004 8:41 am
Location: Warszawa
Contact:

Post by shiri11 » Tue Nov 16, 2004 8:34 pm

Nie boje sie smierci, boje sie ludzi, ktorzy moga mi ja zadac

Aga
Bo byc z kims, kogo sam wybrales, to co innego niz byc z kims, kto wybral aby z Toba byc.

User avatar
piter
Wieczna zrzęda
Posts: 1724
Joined: Thu Aug 07, 2003 2:57 pm
Location: warszawa
Contact:

Post by piter » Tue Nov 16, 2004 8:41 pm

skoro juz sie przerzucamy, to jak mialbym wybierac, to zepsuty spadochrnon wydaje mi sie bardzo przyjemna mozliwoscia... 8)
dzien dobry. jestem piter i wszystkich lubie.

User avatar
aras
Zainteresowany
Posts: 460
Joined: Fri Aug 15, 2003 3:59 pm
Location: Będzin

Post by aras » Tue Nov 16, 2004 8:51 pm

piter wrote:skoro juz sie przerzucamy, to jak mialbym wybierac, to zepsuty spadochrnon wydaje mi sie bardzo przyjemna mozliwoscia... 8)
nie bo to by za długo trwało i wiedziałabym, że zaraz po mnie, od kuli to byłoby szybsze i nagłe, tak samo jak i we śnie.
Czytaj między wierszami...

User avatar
maddie
Fan
Posts: 970
Joined: Sat Jul 12, 2003 5:47 pm
Location: Kostrzyn k/Poznania
Contact:

Post by maddie » Tue Nov 16, 2004 10:46 pm

A ja właśnie się zgadzam z Piterem. Lot przed śmiercią, ach... A może jeszcze, żeby ktoś mnie zepchnął z dachu wieżowca mającego 38 pięter (nie więcej, nie mniej!) :)
Image

User avatar
piter
Wieczna zrzęda
Posts: 1724
Joined: Thu Aug 07, 2003 2:57 pm
Location: warszawa
Contact:

Post by piter » Tue Nov 16, 2004 10:51 pm

wlasnie - lot. moje marzenie.

a jesli koniecznie chcesz, to mysle, ze moglbym Cie zepchnac.. ale w ramach rekompensaty moralnej chce dostac po Tobie spadek... 8) moze to ukoi moje skolatane i dreczone wyrzutami sumienia serce... :(

ps: to Ty szukasz 38-pietrowego wiezowca... :roll:
dzien dobry. jestem piter i wszystkich lubie.

User avatar
Graalion
Mroczny bóg
Posts: 2018
Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
Contact:

Post by Graalion » Wed Nov 17, 2004 1:32 am

"To nie tak, że boję się umrzeć. Po prostu nie chciałbym być w pobliżu, kiedy to się stanie." :mrgreen:
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")

User avatar
piter
Wieczna zrzęda
Posts: 1724
Joined: Thu Aug 07, 2003 2:57 pm
Location: warszawa
Contact:

Post by piter » Wed Nov 17, 2004 2:36 am

ewidentnie powialo Pratchettem :mrgreen: wyglada na Rincewinda.. :roll:


ps: Smierc ma konia o imieniu Pimpus... i jak tu sie go bac... 8)
dzien dobry. jestem piter i wszystkich lubie.

Hotori
Obserwator Słów
Posts: 1509
Joined: Sat Jul 26, 2003 4:11 pm
Location: Lublin

Post by Hotori » Thu Nov 18, 2004 8:51 pm

Piterku :mrgreen: oj, powiało Pratchettem, faktycznie...
Chciałabym naprawdę żeby istniała taka śmierć jak w ''Muzyce Duszy''.
Chociaż nie...to by się stało za mało dramatyczne :D

Co do wyboru sposobu umierania- ja chyba najbardziej chciałabym umrzeć we śnie. Po porstu jakby ktos mnie wylączył z kontaktu.

a tak na marginesie...nie zaprosilabym pitera na wspólną wycieczkę samolotem 8) :cheesy:
'' It is easier to forgive an enemy than to forgive a friend''

William Blake

User avatar
onar-ek
Pleciuga
Posts: 887
Joined: Mon Aug 30, 2004 4:40 pm
Location: Białystok
Contact:

Post by onar-ek » Fri Nov 19, 2004 4:45 pm

Śmierć a co to? :cheesy: Patrzę wszyscy tutaj się nie boimy śmierci... Też się jej nie boję przeraża mnie to co będzie po niej... Przeraża mnie wieczność, jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić :roll:
Rodzaj śmierci? Hmmm jeśli miałby to być wypadek samochodowy to chciałabym zostać potrącona przez porsche carrera gt 8) Heh a tak na serio to chyba wolałabym umrzeć bezboleśnie, tak odejść we śnie lub coś w tym stylu...

User avatar
elfchick
Nowicjusz
Posts: 105
Joined: Wed Oct 13, 2004 7:57 pm
Location: Olsztyn
Contact:

Post by elfchick » Fri Nov 19, 2004 4:53 pm

Zgadzam sie z onarkiem. Wydaje mi sie ze boimy sie smierci, bo jej nie znamy. Nie wiemy jak jest tam po drugiej stronie i nie ludzi ktorzy to przezyli i mogliby nam powiedziec co jest po drugiej stronie.
Smierc jest niewiadoma, w zyciu kazdego...
center><a><img><br>NYC is love.</a></center>

User avatar
caroleen
Zainteresowany
Posts: 374
Joined: Fri Apr 16, 2004 5:22 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by caroleen » Fri Nov 19, 2004 8:06 pm

Onarku, nie pokażę twojego postu mojemu ukochanemu, bo z radości się rozpłacze...Porsche Carrera 911 to jego ukochane, wymarzone auto. Nawet w odniesieniu do śmierci o nim mówi. Tylko, że mój mężczyzna wolałby rozpedzić się do kosmicznej prędkości i skoczyć w niz z jakiegoś klifu na Lazurowym Wybrzeżu.... :?

A tak bardziej serio...Boję się śmierci. Boję się nie tylko dlatego, że jej nie znam i ze nie wiem, co bedzie potem. Boję się, bo odejdę ze świata, który kocham, w którym jestem szczęśliwa. Boję się, bo ten świat dalej będzie beze mnie istniał - tak, jakbym nic nie znaczyła za życia....Boję się, bo zostawię bliskich mi ludzi. Boję się, bo choć jestem osobą wierzącą, nie wyobrażam sobie miejsca, gdzie mogłoby być mi lepiej.
Image

User avatar
onar-ek
Pleciuga
Posts: 887
Joined: Mon Aug 30, 2004 4:40 pm
Location: Białystok
Contact:

Post by onar-ek » Fri Nov 19, 2004 8:21 pm

Ech porsche :cheesy: Jakby miał taki plan skakania razem z porsche to ja też się na to pisze niech ktos mnie powiadomi :cheesy:
Boję się, bo ten świat dalej będzie beze mnie istniał
Tak, ale dla Ciebie śmierć jest końcem świat, jak dla każdego z nas... Więc tak naprawdę świat nie będzie istniał dla Ciebie bo Twój świat, Twoje rozumienie świata zginie razem z Tobą... Może to Cię pocieszy? :lol:

User avatar
caroleen
Zainteresowany
Posts: 374
Joined: Fri Apr 16, 2004 5:22 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by caroleen » Fri Nov 19, 2004 8:58 pm

Cóż, nie powiem, żeby zabrzmiało to zbyt optymistycznie :roll: Ale masz sporo racji. Szkoda tylko, że pewnie dużo jeszce wody upłynie zanim przyswoję sobie tę myśl :D
Image

Magea
Fan
Posts: 536
Joined: Sun Sep 19, 2004 8:06 pm
Location: Wrocław
Contact:

Post by Magea » Fri Nov 19, 2004 10:40 pm

Czego ja się boję ?? Dobre pytanie napewno nie śmierci to spotka każdego z nas i to bez wyjątku ... Boję sie bólu serca i duszy .. tego że mogę zostać kiedyś sama i bez nikogo bliskiego ... zupełnie sama bez bratniej duszy, bez kogoś kto namnie czeka kiedy wrócę do domu .... ogólnie boję się samotność ... i tego że ktoś może kiedyś bardzo zranić moją duszę ..... :wink:
:)

User avatar
Lissy
Nowicjusz
Posts: 101
Joined: Tue Nov 16, 2004 2:30 pm
Location: Gdańsk
Contact:

Post by Lissy » Tue Nov 23, 2004 6:12 pm

Mi chyba jest obojętne jak umrę, oby tylko była przy mnie osoba którą kocham i żeby trzymała mnie z rękę. Nie chcę być wtedy sama. Uważam, ze to jest okropna, że niektórzy ludzie po prostu odchodzą tak całkiem sami i nikt za nimi nie tęskni. Tak jakby ich śmierć i cierpienie dla nikogo nie miały znaczenia. :(

User avatar
niki
Zainteresowany
Posts: 327
Joined: Sat Jul 26, 2003 11:35 pm
Location: Dolny Śląsk
Contact:

Post by niki » Wed Jan 05, 2005 12:34 am

To ja wam powiem coś na rozweselenie. Przestałam (przynajmniej trochę :D ) bać sie matury, a to dlatego, że zdałam próbną i wzięłam się za ustną. Może jednak nie będzie tak źle!!!!
Image

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 15 guests