Jakie są wasze ulubione książki?
Moderators: ciekawska_osoba, lizzy_maxia
Uwielbiam czytać i czytam dużo... Pierwsze miejsce zajmuje oczywiście "Przeminęło z wiatrem" i polecam tą książkę każdemu jest cudowna a ja na koniec pobeczałam sie jak głupia. "Skarlett" czyli kontynuacja poprzedniej książki też jest świetna. Moja przygoda z Tolkienem zaczęła się od "Hobbita" a później podążyłam ku "Władcy..." parę dobrych lat temu jeszcze przed nakręceniem filmu=) Podobał mi sie rónież "Świat Zofii" Gaardera. Poleciłabym również książki: "Nostalgię Anioła" Alice Sebold, "Gdyby to była prawda" autora nie pamiętam i "Halo, Wikte!" Katarzyny Pisarzewskiej. Z dzieciństwa kojarzy mi sie tylko jedna książka którą zawsze będę pamiętała, a mianowicie "Opowieści z Narnii"=) Książek które cenię i które coś wniosły w moje życie jest wiele i trudno byłoby mi je wszystkie tu wymienić, ale tych kilka powyżej to jest już coś=)
Strasznie ucichło w tym temacie... Czyżby Fani Roswell przestali czytać? Nie udzielałam się tu, kiedyś raczej mało czytałam, ale ostatnio zaczęłam się wciągać w to przesiadywanie godzinami z książką w ręku... Może przeczytaliście ostatnio coś fajnego, co chcialibyście polecić? Jakieś nowości, które jeszcze nie zostały tu wymienione? Podawajcie tytuły i autorów, będę miała co czytać w wolnych chwilach
"Wszyscy leżymy w rynsztoku,
ale niektórzy z nas patrzą w gwiazdy."
ale niektórzy z nas patrzą w gwiazdy."
Deidre poleciła nam książkę pod tytułem (nie pamiętam polskiego tytułu, ale znajdziesz go w pokoiku Fanklub Deidre w Twórczości, jak i zeskanowany prolog do książki ) "Time traveler's wife".
Natomiast od siebie polecam trzyczęściową książkę fantastyczną "Jonathan Strange i pan Norell". Całkiem ciekawa. Chociaż część pierwsza nieco mnie rozczarowała, po tych wszystkich "ochach" i "achach" jakie wyczytałam na temat tej pozycji. Natomiast drugi tom jest wyśmienity. O trzecim nic nie powiem, bo jestem na 4 stronie - dopiero wróciłam z księgarni A o czym jest "Johnatan..."? Uważam za całkowite nieporozumienie porównywanie go do Harry'ego Pottera. Ale niestety nadeszły czasy, kiedy większość książek traktujących o magii porównywana jest do pozycji o małym czarodzieju spod pióra J.K. Rowling. Przede wszystkim nie ma tu dzieci (no może jeden taki, co zwał się Królem Kruków, ale o nim dowiadujemy się z opowieści bohaterów, nie bierze czynnego udziału w akcji... jak do tej pory ). Johnatan i pan Norell to dwaj panowie, za których sprawą ma odrodzić sie magia w Anglii po 200 latach nieobecności. Bohaterowie nie są doskonali. Pełeni ułomności i przywar panowie Norell i Strange ni to wzbudzają sympatię, ni niechęć, ni obojętność. Raz jest tak, a raz tak, choć może Strange wydaje się bardziej przystępny Narracja jest prowadzona doskonale, chociaż mnie irytują wstawki typu "..., bo jak zapewne wiadomo ci czytelniku..." - lubię sie "zlać" z fabułą, a takie zdania po prostu w najmniej odpowiednim momencie ściągają mnie na ziemię przypominając, że jestem wyłącznie czytelnikiem. Ale w 2 tomie autorka odchodzi od tej konwencji i już można się rozpłynąć we wspaniałym świecie, który kreuje. To tyle ode mnie.
Poniżej zdjęcia autorki: Susanny Clarke
15.05.2005 - 3 tom jest zdecydowanie najlepszy! Ba, rewelacyjny! I nic więcej nie powiem
Natomiast od siebie polecam trzyczęściową książkę fantastyczną "Jonathan Strange i pan Norell". Całkiem ciekawa. Chociaż część pierwsza nieco mnie rozczarowała, po tych wszystkich "ochach" i "achach" jakie wyczytałam na temat tej pozycji. Natomiast drugi tom jest wyśmienity. O trzecim nic nie powiem, bo jestem na 4 stronie - dopiero wróciłam z księgarni A o czym jest "Johnatan..."? Uważam za całkowite nieporozumienie porównywanie go do Harry'ego Pottera. Ale niestety nadeszły czasy, kiedy większość książek traktujących o magii porównywana jest do pozycji o małym czarodzieju spod pióra J.K. Rowling. Przede wszystkim nie ma tu dzieci (no może jeden taki, co zwał się Królem Kruków, ale o nim dowiadujemy się z opowieści bohaterów, nie bierze czynnego udziału w akcji... jak do tej pory ). Johnatan i pan Norell to dwaj panowie, za których sprawą ma odrodzić sie magia w Anglii po 200 latach nieobecności. Bohaterowie nie są doskonali. Pełeni ułomności i przywar panowie Norell i Strange ni to wzbudzają sympatię, ni niechęć, ni obojętność. Raz jest tak, a raz tak, choć może Strange wydaje się bardziej przystępny Narracja jest prowadzona doskonale, chociaż mnie irytują wstawki typu "..., bo jak zapewne wiadomo ci czytelniku..." - lubię sie "zlać" z fabułą, a takie zdania po prostu w najmniej odpowiednim momencie ściągają mnie na ziemię przypominając, że jestem wyłącznie czytelnikiem. Ale w 2 tomie autorka odchodzi od tej konwencji i już można się rozpłynąć we wspaniałym świecie, który kreuje. To tyle ode mnie.
Poniżej zdjęcia autorki: Susanny Clarke
15.05.2005 - 3 tom jest zdecydowanie najlepszy! Ba, rewelacyjny! I nic więcej nie powiem
- ciekawska_osoba
- Fan
- Posts: 773
- Joined: Sun Jul 13, 2003 11:35 am
- Location: Rybnik
- Contact:
Hmm mam pytanko czy sa tu jacyś fani Mary Higgins Clark?
Olu musze napisać, ze w sumie zaciekawiłaś mnie tymi tomami,wprawdzie zupełnie to nie mój gatunek ale brzmi zachęcająco. Może przyciągnęła moją uwagę wzmianka o kruku?
Olu musze napisać, ze w sumie zaciekawiłaś mnie tymi tomami,wprawdzie zupełnie to nie mój gatunek ale brzmi zachęcająco. Może przyciągnęła moją uwagę wzmianka o kruku?
"We shall never forget and never forgive. And never ever fear. Fear is for the enemy. Fear and bullets."
- Primek1
- Starszy nowicjusz
- Posts: 155
- Joined: Mon Jul 11, 2005 10:20 pm
- Location: Z KrAiNy CiEnIa :D :P
- Contact:
Ten Obcy...... Odrazu mówię, że nazwisk już nie pamiętam.... A opisze tak pokrótce, bo czytałem to już wkońcu dwa lata temu prawie.
Więc jest 4przyjaciół: Ula-spokojna dziewczyna; Pestka-żywiołowa dziewczyna, przyjacióka Uli;dwaj bracia zdaj się cioteczni imion uż nie pamiętam:P Oni wszyscy mają swoją wyspę, która jest tak ukryta, że nik o niej nie wie, ale do czasu.... Pewnego razu na wyspie poawia sie chłopak, jest głodny, ma poszarpane ubranie, wygląda okropnie, jest ranny. A nazywa sie Zenek Wójcik(to jest nasz tytułowy obcy). Później oni szukaja jego wójka,który mógłby się nim zająć. Ociec Zenka go bił, czy coś tam w każdym razie w takim domu nie dało sie mieszkać, więc chłopak uciekł. Mają oni różne perypetie ze sobą. Zenek zakochuje się w Uli, a dziewczyna w nim. wogóle ciekawa książka. Cytałem też drugą częśc Jesienne Astry chyba. Polecam przeczytać. Wiem, że na początku może być nudno ale potem akcja się rozkręca. Wiem, że opis nie est zbyt obszerny, ale no cóż: od czego mamy takie wspaniałe wynalazki jak INTERNET:D( znajdziesz napewno cos o tej lekturze w nim, poczytaj sobie wypracowanie, one sporo mówią), Opracowania lektur- tam jest streszczenie, plan wydarzeń itp. Jeżeli nie chcesz czytać to skorzystaj z tych "wynalazków". A jeżeli chciałes sprawdzić jakie pisze opisy to trudno, ja tą książkę lubię choć czytałem ją tylko 1 raz. A nadodatek dosyć dawno, więc wiecie....
Więc jest 4przyjaciół: Ula-spokojna dziewczyna; Pestka-żywiołowa dziewczyna, przyjacióka Uli;dwaj bracia zdaj się cioteczni imion uż nie pamiętam:P Oni wszyscy mają swoją wyspę, która jest tak ukryta, że nik o niej nie wie, ale do czasu.... Pewnego razu na wyspie poawia sie chłopak, jest głodny, ma poszarpane ubranie, wygląda okropnie, jest ranny. A nazywa sie Zenek Wójcik(to jest nasz tytułowy obcy). Później oni szukaja jego wójka,który mógłby się nim zająć. Ociec Zenka go bił, czy coś tam w każdym razie w takim domu nie dało sie mieszkać, więc chłopak uciekł. Mają oni różne perypetie ze sobą. Zenek zakochuje się w Uli, a dziewczyna w nim. wogóle ciekawa książka. Cytałem też drugą częśc Jesienne Astry chyba. Polecam przeczytać. Wiem, że na początku może być nudno ale potem akcja się rozkręca. Wiem, że opis nie est zbyt obszerny, ale no cóż: od czego mamy takie wspaniałe wynalazki jak INTERNET:D( znajdziesz napewno cos o tej lekturze w nim, poczytaj sobie wypracowanie, one sporo mówią), Opracowania lektur- tam jest streszczenie, plan wydarzeń itp. Jeżeli nie chcesz czytać to skorzystaj z tych "wynalazków". A jeżeli chciałes sprawdzić jakie pisze opisy to trudno, ja tą książkę lubię choć czytałem ją tylko 1 raz. A nadodatek dosyć dawno, więc wiecie....
niezupelnie o tego chcialem.. tresc mi niepotrzebna. chodzilo mi raczej o to co Ci sie w tej ksiazce podobalo.. to przeciez jest lektura z podstawowki (i to chyba dosc wczesnej), w dodatku, z tego co pamietam, nieprzecietnie nudna...
(no i oczywiscie jak zwykle, jestem troche zlosliwy...)
(no i oczywiscie jak zwykle, jestem troche zlosliwy...)
dzien dobry. jestem piter i wszystkich lubie.
Ooo...tu się nie zgodzę. "Ten Obcy" to jedna z nielicznych lektur z podstawówki które wspomina się z sympatią i jedna z nielicznych które zachowałabym na liście lektur obowiązkowych (poza oczywiście tzw. arcydziełami literatury polskiej- Słowacki, Mickiewicz- gnioty bo gnioty, grafomaństwo bo grafomaństwo, ale znać faktycznie trzeba), ponieważ choć lata swoje ma, to wciąż w pewnym stopniu przystaje do rzeczywistości współczesnego 14 latka...w porównaniu przynajmniej z innymi perełkami literaury młodzieżowej okresu przedpotopowegoto przeciez jest lektura z podstawowki (i to chyba dosc wczesnej), w dodatku, z tego co pamietam, nieprzecietnie nudna...
Ja ze swojej strony polecam "Cień wiatru" Carlosa Ruiz Zafon. Czyli książkę która w tym roku jest na rynku wydawniczym tym, czym "Kod Leonarda DaVinci" był w zeszłym roku...ale w przeciwieństwie do swego poprzednika naprawdę zasługuje na miano arcydzieła. Akcja toczy się w frankistowskiej Hiszpanii. Wdowiec zabiera swojego 10 letniego syna na Cmentarz Zapomnianych Książek, gdzie chłopiec adoptuje jedną z nich "Cień wiatru" Juliana Caraxa, by uchronić ją przed zapomnieniem. Zafascynowany niesamowitą książką chce poznać inne dzieła jej autora...i tu natrafia na mur. Komuś bardzo zależy by zarówno ślad po tej książce jak i jej autorze, zniknął z powierzchni ziemi.
Książka ma blisko 600 stron ale czyta się ją jednym tchem...miłość, zbrodnia, przekleństwo, tajemnice, pasja, strach i ludzkie okrucieństwo...przedziwny konglomerat opowieści obyczajowej, melodramatu, thrillera i horroru, stylem przypominający Issabel Allende, Marqueza, realizm magiczny i "Imię róży".
Polecam
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
"Ten Obcy" to tak gdzieś lektura gdy ma się 11 lat. Z tego przynajmniej co pamiętam (no dobra, może i jestem młoda, ale z pamięcią to u mnie cienko ). Osobiście przeczytałam ją jeszcze przed tym gdy się dowiedziałam że jest lektura obowiązkową, potem przeczytałam jeszcze raz bo mi się bardzo podobała. "Inną" uważam za nieco gorsza, nie pamietam już co w niej mi się nie podobalo, ale wiem, że coś mi przeszkadzało.
I nie dziwię się, że Piterowi się niezbyt podobała. Chyba nie pamiętam, żeby jakiś chłopak mówił coś o tej książce więcej niż to że jest nudna. To coś takiego jak Jeżycjada, raczej panom się nie podoba
Ja ze swojej strony polecam "Dziewczynę z Pomarańczami". Raczej tez bardziej dla pań niż dla reszty . Książka mną trochę wstrząsnęła. Polecam wszystkim, którzy akurat nie sa w najlepszych kontaktach z rodzicami - większość książki to list zmarłego ojca do syna, który prawie go nie znał.
I nie dziwię się, że Piterowi się niezbyt podobała. Chyba nie pamiętam, żeby jakiś chłopak mówił coś o tej książce więcej niż to że jest nudna. To coś takiego jak Jeżycjada, raczej panom się nie podoba
Ja ze swojej strony polecam "Dziewczynę z Pomarańczami". Raczej tez bardziej dla pań niż dla reszty . Książka mną trochę wstrząsnęła. Polecam wszystkim, którzy akurat nie sa w najlepszych kontaktach z rodzicami - większość książki to list zmarłego ojca do syna, który prawie go nie znał.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 10 guests