The Rasmsu
Moderator: LEO
The Rasmsu
Taki temacik sobie wymyśliłam. Od jakiegoś czasu podoba mi się piosenka "In the shadows".Wczoraj kupiłam płytkę The Rasmus i muszę przyznać, że jest całkiem niezła. A co wy myślicie o tym zespole?
NIKI - przyznam się, że powinnaś wkroczyć do pewnej stacji radiowej i kazać ją po prostu zamknąć. Otóż powód jest prosty. Każda piosenka jest dobra, ma szansę stać się jeszcze lepszą, pod warunkiem, że sie ją powoli "dawkuje" z głośników. natomiast jest sobie takie radio, co to robi hity z wszystkiego. Żywotność takiego hitu sięga max miesiąc, ale ja i tak nie jestem w stanie słuchać stacji dłużej niż 2 dni pod rząd. Ponieważ oni NON STOP puszczają te same piosenki, w kółko, niemal o tych samych porach. Do znudzenia, żeby nie korzystać z innego słowa. Podobnie było z The Rasmus. Piosenka nawet mi się podobała. Raz widziałam fragmernt teledysku i te "kruki"... nie mogłam oprzeć się porównaniu go z "frozen' Madonny, ale tylko ze wzgledu na te mroczne ptaki. Ale teraz... teraz musi minąć czas, żebym mogła znów posłuchać tego utworu. Albo może jakiejś innej piosenki tego zespołu.
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "
Jak pierwszy raz usłyszałam ta piosenke to spodobała mi się do tego stopnia że ją nagrałam. Ale teraz po paru dniach, tygodniach juz mi sie znudziła. Ciągle leci w radiu. Teledysk jak czasem leci to przełaczam kanał. Najnowsza piosenka chyba " The first day of life" podobny tytuł, nie pamietam w tej chwili, podoba mi się ale juz nie zachwyciła.
kto mi wykasowal posta!!!!?
to nie fair - napisalem co mysle, i uwazam, ze nie bylo to szczegolnie wulgarne! zazwyczaj nie czepiam sie jak mi kasujecie po kilkadziesiat postow, ale troche umiaru - nie wszystko co pisze nadaje sie na smietnik...
jakby ktos nie wiedzial, facet po kastracji ma cienszy glos (przynajmniej takie plotki kraza...), dlatego napisalem, ze ten woklaista piszczy jak kastrat, co w moim przekonaniu jest swieta prawda. "opierzony" - w kazym ich teledysku jaki widzialem mial na sobie czarne piora!!
jak ten post tez zniknie, to sie wkurze...
to nie fair - napisalem co mysle, i uwazam, ze nie bylo to szczegolnie wulgarne! zazwyczaj nie czepiam sie jak mi kasujecie po kilkadziesiat postow, ale troche umiaru - nie wszystko co pisze nadaje sie na smietnik...
jakby ktos nie wiedzial, facet po kastracji ma cienszy glos (przynajmniej takie plotki kraza...), dlatego napisalem, ze ten woklaista piszczy jak kastrat, co w moim przekonaniu jest swieta prawda. "opierzony" - w kazym ich teledysku jaki widzialem mial na sobie czarne piora!!
jak ten post tez zniknie, to sie wkurze...
dzien dobry. jestem piter i wszystkich lubie.
PITER - ja chyba nie mam powodu go usuwać Nie widziałam żadnego clipu w/w zesołu w całości, ale skoro ciągle te pióra się powtarzają, to moze być to albo dobre (pod warunkiem, że przenośnie odpowiednio i z umiarem skonstruowano) albo tragiczne (jesli ciągle widzi się ten sam prawie obraz to tak jak by się słuchało tę samą melodie w radiu). Co za dużo to niezdrowo Ale... ALE! Ale jak minie troche czasu, to będzie bardzo fajna piosenka...
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "
Co do koncertów. Napiszę, że koncert ma to do siebie, że zawsze powinien być mniej ciekawy jeśli chodzi o dźwięk, bo przecież to nie wyczyszczone ścieżki tylko szum, hałas i czasami źle ustawione nagłośnienie sali. Na koncertach spodziewam się jakiś aktualnych, indywidualnych wstawek, czegoś, co wyróżnia piosenkę. Nie piszę o jakimś tam dodawaniu końcówek w stylu "I love my home..pa pa pa.. In Poland" tylko danie ludziom do zrozumienia, że to nie playback Nie znoszę jak przyjeżdżają artyści np. do studia jedynki i lecą z playback'u. Wstyd. Wielu się zresztą na tym wysypało Koncert to spotkanie. Nie każdy potrafi jak Tina, Adams czy może paru innych jeszcze szybko i skutecznie nawiązać kontakt z ludźmi. Poza tym jak widzę artystów, co przyjeżdżają i mają np.15 piosenek i nie zaśpiewają ani 1 więcej, bo NIE, bez konkretnego powodu ("musimy lecieć, bo mamy samolot" jakoś do mnie nie przemawia ) to i zespół podupada w moich oczach.
NIKI - poleć inna ich piosenkę. Ja zapewne za jakiś rok wrócę do in the shadows
NIKI - poleć inna ich piosenkę. Ja zapewne za jakiś rok wrócę do in the shadows
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "
dobrze wiem jaka jest róznica miedzy koncertami a teledyskami ...
ogladam bardzo duzo koncertów ... ale zespul The Rasmus mi sie
poprostu niepodoba ... ale musze przyznac ze maja jedna piosenke która jest dobra ... poczekamy i zobaczymy czy im sie uda nagrac kolejna
dobra piosenke ...
ogladam bardzo duzo koncertów ... ale zespul The Rasmus mi sie
poprostu niepodoba ... ale musze przyznac ze maja jedna piosenke która jest dobra ... poczekamy i zobaczymy czy im sie uda nagrac kolejna
dobra piosenke ...
Lubi mnie tu niewielu :p
A większość nienawidzi :]
A większość nienawidzi :]
Szczerze? za pierwszym razem po usłyszeniu tej piosenki pomyślałm że jet całkiem niezła... ale to było tyko po pierwszym razie... ca włącze TV to co 15 minut na którymś z kanałów leci ta piosenka, w radiu co chwilę, idę przez osiedle słyszę tą piosenkę z okien w co drugim bloku, wchodzę do pubu i siedzę w nim 3 godziny to mam okazję ją 10 razy wysłuchać...
aż chce mi się żygać tą piosenką....
aż chce mi się żygać tą piosenką....
In the shadows podoba mi się, ale jak cały dzień słucham radia...To już staję się nudna. Idzie naprzemian Z Dido(piosenki Dido mogłabym słuchać na okrągło).Teledyski mi się nie podoba i uważam go za dno.(bez obrazy ale to moje zdanie)
Take my hand and if I'm lying to youI'll always be alone, if I'm lying to you
Napiszę to, a później wykasuję "co za dużo to niezdrowo". idę sobie spokojnie ulicą, a tu mi w radio zapowiadają mocne uderzenie. No i niby w miarę mocno się zaczyna, a potem te same jęki. Z początku wszystko gra, ale na księżyce Antaru! ILEŻ MOŻNA!! To zmieniam stację, a tam... zgadnijcie i znów "First day of my life' czy to coś tam. Dlatego nie przepadam za stacjami komercyjnymi. Potrafią obrzydzić wszystko.
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "
Re: The Rasmsu
od czasu do czasu lubię Ich posłuchać, jednak na co dzień są dla mnie zbyt mroczni )
Is it really true could you save yourself, for someone who, loves you for you?
- Beauty_Has_Come
- Zainteresowany
- Posts: 407
- Joined: Mon Feb 01, 2010 6:37 pm
- Location: Kraina baśni
Re: The Rasmsu
A tam zaraz mroczni Ledwo troszkę podmalowami, są o wiele mroczniejsze zespoły np w black metalu Rasmus wydaje mi się taką delikantą odpowiedzą na popularny swojego czasu HIM, kiedy chodziłam do średniej szkoły to sporo dziewczym lubiło Ville Valloela12 wrote:od czasu do czasu lubię Ich posłuchać, jednak na co dzień są dla mnie zbyt mroczni )
Rasmus kojarzę tylko z popularniejszych singlowych piosenek z ich debiutu. Wpadły w ucho, wypadły
- MAX EVANS
- Fan
- Posts: 569
- Joined: Wed Feb 03, 2010 2:44 pm
- Location: Ciałem w Wałbrzychu ale duchem w Roswell.
Re: The Rasmsu
Słuchało się kiedyś ale kiedy to było
Roswell to dla mnie coś więcej niż tylko serial to opowieść o przyjaźni i miłości, to część mojego życia.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 2 guests