Jak to było z Tess
Moderator: ALEX_WHITMAN
Forum rules
Strefa wolna - można spoilerować.
Strefa wolna - można spoilerować.
Które z pewnością zaserwuje nam któraś ze stacji. Ja ją ogólnie lubię... Poza takimi odcinkami jak "Tess, Lies And Videotapes", "Four Square", "It's too late and it's too bad" (brrr... nie znoszę tego odcinka, to znaczy inaczej, uwielbiam go, ale końcówka mnie dobija...), "Baby it's you" i "Departure"... A poza tym to ją lubię
Ja nie lubię. Ja uwielbiam!
A propon rodzeństwa. Mam starszą siostrę (wiecznie sie kłócimy, ale to chyba normalka, szczególnie o komputer). I młodszego brata, rozrabiakę do kwadratu, choć to zaledwie mały brzdąc o blond loczkach, który nie chce chodzić do przedszkola. Brzdąc o kilometrowych, ciemnych, podręconych rzęsach i granatowym spojrzeniu... w życiu nie widziałam tak ślicznych oczu... już widzę te kolejki koleżanek z podwórka przed drzwiami... Jest na to rada?
A propon rodzeństwa. Mam starszą siostrę (wiecznie sie kłócimy, ale to chyba normalka, szczególnie o komputer). I młodszego brata, rozrabiakę do kwadratu, choć to zaledwie mały brzdąc o blond loczkach, który nie chce chodzić do przedszkola. Brzdąc o kilometrowych, ciemnych, podręconych rzęsach i granatowym spojrzeniu... w życiu nie widziałam tak ślicznych oczu... już widzę te kolejki koleżanek z podwórka przed drzwiami... Jest na to rada?
- Agusi@-chan
- Nowicjusz
- Posts: 120
- Joined: Sat Aug 02, 2003 10:25 pm
- Location: z Grodu Kraka
Niestety nie ma Sama mam starszą siostrę... i dopiero po latach dowiedziałam sie, że pielgrzymki do mojego domu nie odbywały sie za moją sprawą... Ale na całe szczescie... dogadujemy sie świetnie
I znów powracam, by patrzeć, jak dnieje,By zło przeklinać, dobru błogosławić...[img]http://liam_valmont.w.interia.pl/1055955088YR.jpg[/img]
- Kwiat_W
- Bezwzględny dręczyciel Maxa
- Posts: 771
- Joined: Mon Jul 28, 2003 12:29 am
- Location: Warmia
- Contact:
Moim zdaniem kazdy zdradzil kazdego... Max liz, liz Maxa, Max Tess, Tess Maxa. Jednak najbrdziej pokrzywdzona jest Tess. I to nie tylko dlatego, ze tak ja lubie. Ona nigdy niczego nie miala. Ani domu i rodziny, ani przyjaciul, ani chlopaka (o Maxie trudno bylo by to powiedziec). Wychwywala sie z "chorym i pokreconym" czlowiekiem/kosmita. Pierwsze pozytywne doswiadczenia zdobyla dopiero z rodzina Valentich... i pozniej juz od nikogo nic dobrego nie dostala. Nie bylo dla niej miejsca na ziemi. Max wykorzystal Kala probujac odnalesc syna... Tess postapila podobnie, wykorzytala ludzi by wrocic do domu... i niestety okazalo sie, ze jest w duzo gorszej sytuacji niz Max, Michael i Is. Oni nigdy nie wiedzieli gdzie jest ich dom lecz go w koncu odnalezli. Ona zawze wiedziala gdzie jest jej dom... niestety okaazalo sie, ze sie pomylila. Dlaa niej nie bylo miejca ani wsod ludzi, ani wsrod Antarian.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 4 guests