Gra: Porównanie
Moderator: piter
Pokój Liz w ogóle był bardzo stonowany. Bardzo mi się podobały słoneczka wiszące na ścianie. Heh mam słabość do słoneczek. I do tarasów też.
Pokój Liz kojarzy mi się ze spokojem. Tam zazwyczaj nie działy się jakieś wartkie sceny. Hehe pomijąc scenę z Kyle'm i Dave'm (nie jestem pewna czy dobrze zapamiętałam imię, chodzi mi o chłopaka wybranego dla Liz w radio).
Pokój Liz kojarzy mi się ze spokojem. Tam zazwyczaj nie działy się jakieś wartkie sceny. Hehe pomijąc scenę z Kyle'm i Dave'm (nie jestem pewna czy dobrze zapamiętałam imię, chodzi mi o chłopaka wybranego dla Liz w radio).
Wierzysz w anioły?
To uwierz w wampiry.
Uwierz we mnie.
Są gorsze rzeczy na ziemii...
To uwierz w wampiry.
Uwierz we mnie.
Są gorsze rzeczy na ziemii...
Na tym tarasie powiedział jej też, że nie mogą być razem....
ALe i tak więcej tam było romantycznych chwil związanych z tą parą niż przykrych.
Chyba gdybym miała wymienić moją ulubioną scenę z Roswell spędziłabym na nią cały dzień. Tak dużo jest tego....
Ale jedna z moich ulubionych to pierwsza randka Maxa i Liz, czyli gra w billarda.... To było słodkie... :D
ALe i tak więcej tam było romantycznych chwil związanych z tą parą niż przykrych.
Chyba gdybym miała wymienić moją ulubioną scenę z Roswell spędziłabym na nią cały dzień. Tak dużo jest tego....
Ale jedna z moich ulubionych to pierwsza randka Maxa i Liz, czyli gra w billarda.... To było słodkie... :D
Wierzysz w anioły?
To uwierz w wampiry.
Uwierz we mnie.
Są gorsze rzeczy na ziemii...
To uwierz w wampiry.
Uwierz we mnie.
Są gorsze rzeczy na ziemii...
Oj, o tym można by mówić w nieskończoność........... A ten odcinek o którym mówisz to był świetny. Mi się także podobał ten, w którym Liz poszła na randkę z Dougiem. Chodzi mi zwłaszcza o sceny Liz i Maxa.
A co do balkonu, to to serce co Max zrobił dla Liz.........śliczne, aż brak mi słów, też bym takie chciała...
A co do balkonu, to to serce co Max zrobił dla Liz.........śliczne, aż brak mi słów, też bym takie chciała...
Ja w ogóle zazdroszczę Liz tego balkonu.... zawsze chciałam mieć swój... A na dodatek wyjście "ewakuacyjne" drabinką... To mi się kojarzy z taka wolnością - wychodzisz a nikt o tym nie wie, robisz co chcesz... i mogła przesiadywac na tym balkonie, pisac i... fajnie miała... A do pokoju zawsze jej pukali... do mnie nie pukają
To czego zawsze zazdrościłam bohaterom - ta miłość, prawdziwa przyjaźń, ciekawe życie i... balkon...
To czego zawsze zazdrościłam bohaterom - ta miłość, prawdziwa przyjaźń, ciekawe życie i... balkon...
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 4 guests