Odejście Colina Hanksa- jak można było to rozwiązać ?

Rozmowy o II serii

Moderator: ALEX_WHITMAN

Forum rules
Strefa wolna - można spoilerować.
Post Reply
User avatar
irien7
Zainteresowany
Posts: 486
Joined: Mon Feb 15, 2010 7:11 pm
Location: Szczecin

Odejście Colina Hanksa- jak można było to rozwiązać ?

Post by irien7 » Fri Apr 02, 2010 11:31 am

Jak wszystkim fanom Roswell wiadomo śmierć Alexa była spowodowana odejściem Colina Hanksa.
I tu nasuwa się pytanie czy twórcy obrali dobry trop? Czy podobało wam się to rozwiązanie?
I jak myślicie, jak kwestie odejścia Colina można było rozwiązać inaczej?

User avatar
MAX EVANS
Fan
Posts: 569
Joined: Wed Feb 03, 2010 2:44 pm
Location: Ciałem w Wałbrzychu ale duchem w Roswell.

Re: Odejście Colina Hanksa- jak można było to rozwiązać ?

Post by MAX EVANS » Fri Apr 02, 2010 1:51 pm

Według mnie uśmiercenie Alexa było pójściem po najmniejszej linii oporu, twórcy mogli się bardziej postarać i np wpaść na pomysł aby Alex zaginął a w razie gdyby Colin zechciał kiedyś wrócić do Roswell to po prostu by się odnalazł :D To jedna z wielu możliwości i na pewno zaoszczędziła by ona wiele smutku :( fanom.
Image

Roswell to dla mnie coś więcej niż tylko serial to opowieść o przyjaźni i miłości, to część mojego życia.

User avatar
Beauty_Has_Come
Zainteresowany
Posts: 407
Joined: Mon Feb 01, 2010 6:37 pm
Location: Kraina baśni

Re: Odejście Colina Hanksa- jak można było to rozwiązać ?

Post by Beauty_Has_Come » Fri Apr 02, 2010 9:21 pm

Nie jestem zadowolona ze sposobu, w jaki twórcy rozstali się z posacią Aleksa.

Uważam, że postać Tess miała w sobie sporo potencjału i można ją było wykorzystać do tworzenia ciekawych wątków (jej umiejętności naginania myślenia ludzi i kosmitów, znajomość życia na Antarze i losów Królewskiej Czwórki, możliwy związek z Kyle'm itp.). Czytałam, że za granicą fani (co oczywiście dla wielu zrozumiałe ;) ) nie darzyli postaci Tess sympatią, ze względu na psucie relacji na drodze dream-teamu, czyli Maksa i Liz. Oczywiście, tymi manipulacjami na drodze podstawowej serialowej pary też nie zyskała mojego uznania, ale uważam, że jej postać można było skierować na dobre tory.

Co wobec tego można było zrobić z Colinem? Oczywiście, jego postać można było, że się tak wyrażę, skrócić o głowę (jeśli twórcy koniecznie chcieli go na zawsze skreślić z obsady) ale niekoniecznie Tess powinna trzymać siekierkę przy pieńku z Aleksem. Może kolejny obcy? Najprościej byłoby wysłać gdzieś tę postać, ewentualnie wystąpiłaby w paru epizodach (w końcu Aleks był postacią raczej drugoplanową, trudniej by było skazać na banicję Liz czy Maksa).

Kolejną opcją, za którą zasadniczo nie przepadam, byłoby zastąpienie go jakimś podobnym aktorem :cheesy: Tak, wiem, mało kto to lubi, ale może po ataku kosmity z planety Oxymon zostałby spalony kwasem i po operacji plastycznej powróciłby do Roswell ;) I mógłby dalej kontynuować swój wątek uczuciowy z Isabel ;)
Image

User avatar
Czips
Zainteresowany
Posts: 283
Joined: Sun Dec 18, 2005 11:12 pm
Location: Katowice rulezz

Re: Odejście Colina Hanksa- jak można było to rozwiązać ?

Post by Czips » Sat Apr 03, 2010 6:59 am

Ja też niekoniecznie mogę się pogodzić z takim rozwiązaniem sprawy, ale wtedy kto by przetłumaczył księgę? Jak wyjaśniliby zmianę zachowania Alexa bez jego wyjazdu? Niekoniecznie podoba mi się pomysł z nieuśmiercaniem, bo fani mieliby ciągłą nadzieję na powrót Alexa, a on przecież w wyraźny sposób chciał się pożegnać z serialem. A to że Tess przyłożyła do tego rękę... jako, że za nią nie przepadam stwierdzam, że twórcy dobrze zrobili pokazując jej prawdziwa naturę :D
Godzina późna, wychodzę.
Oślepia mnie księżyc,
Oślepia mnie uczucie,
Wracam... Sam...

User avatar
ela12
Starszy nowicjusz
Posts: 140
Joined: Sat Feb 06, 2010 9:58 pm
Location: Kraków
Contact:

Re: Odejście Colina Hanksa- jak można było to rozwiązać ?

Post by ela12 » Sat Apr 03, 2010 8:53 pm

nie cieszę się z tego ale toleruję jego śmierć, ponieważ jestem dreamerką więc M i L wyszło to na plus a poza tym coś się działo w serialu :) tak w ogóle to super wyglądała 'podróż' Tess do domu, nie ma co scena zapiera dech w piersiach!
Is it really true could you save yourself, for someone who, loves you for you?

User avatar
irien7
Zainteresowany
Posts: 486
Joined: Mon Feb 15, 2010 7:11 pm
Location: Szczecin

Re: Odejście Colina Hanksa- jak można było to rozwiązać ?

Post by irien7 » Sun Apr 04, 2010 11:46 pm

Beauty_Has_Come wrote: Uważam, że postać Tess miała w sobie sporo potencjału i można ją było wykorzystać do tworzenia ciekawych wątków


Też mam takie zdanie.
Takie rozwiązanie sprawy Colina wpłynęło na ostatecznym zakwalifikowaniu Tess do czarnego charakteru.
Uważam, że fajnie byłoby ją zostawić w serialu, aby odkupiła swoje wczesniejsze grzechy, ale niestety.
A jej ostateczne poświęcenie wcale mnie nie zachwyciło, bo im tylko bigosu namieszała i przez nią ścigali naszych kosmitów.
....tą to pokazali, nawet jak chciała dobrze to wyszło na żle.
Beauty_Has_Come wrote: Może kolejny obcy? Najprościej byłoby wysłać gdzieś tę postać, ewentualnie wystąpiłaby w paru epizodach..
Kolejny obcy zabija Aleksa, cała sprawa i poszukiwania Liz powiedzmy idą tym samym torem, tyle, że ostatecznie okazuje się, że to kosmita go zabił.
Acha i obowiązkowo bez nieodpowiedzialnej nocy z Tess!!!
Akcja by się kręciła. Wszyscy mogli by się zresztą zaangażować w poszukiwania zabójcy i musieli mu stawić czoło.
Ten kosmita posiadałby wszystkie moce co nasi, więc mógł wyprać mózg Alexowi. (Alex przetłumaczyłby ksiegę, tyle, że ostatecznie nie wpadła by ona w ręcę wroga, albo wpadła).


Albo jakimś czarodziejskim sposobem wysłać go w kosmos.......+ np. zabiłby go Kivar.

User avatar
Beauty_Has_Come
Zainteresowany
Posts: 407
Joined: Mon Feb 01, 2010 6:37 pm
Location: Kraina baśni

Re: Odejście Colina Hanksa- jak można było to rozwiązać ?

Post by Beauty_Has_Come » Wed Apr 07, 2010 10:28 pm

A jak podoba Wam się pomysł zastąpienia Colina innym aktorem, który przejąłby po nim rolę Aleksa? To bardzo popularny sposób radzenia sobie z rezygnacją aktorów, szczególnie w wielosezonowych serialach. Czy takie rozwiązanie przypadłoby Wam do gustu, czy już wolelibyście całkowite skreślenie postaci ze scenariusza?
Image

User avatar
MAX EVANS
Fan
Posts: 569
Joined: Wed Feb 03, 2010 2:44 pm
Location: Ciałem w Wałbrzychu ale duchem w Roswell.

Re: Odejście Colina Hanksa- jak można było to rozwiązać ?

Post by MAX EVANS » Thu Apr 08, 2010 11:58 am

Beauty_Has_Come wrote:A jak podoba Wam się pomysł zastąpienia Colina innym aktorem, który przejąłby po nim rolę Aleksa? To bardzo popularny sposób radzenia sobie z rezygnacją aktorów, szczególnie w wielosezonowych serialach. Czy takie rozwiązanie przypadłoby Wam do gustu, czy już wolelibyście całkowite skreślenie postaci ze scenariusza?
Taka opcja zdecydowanie w ogóle nie wchodzi w grę. To byłaby normalna porażka już lepsza jest śmierć bohatera.
Image

Roswell to dla mnie coś więcej niż tylko serial to opowieść o przyjaźni i miłości, to część mojego życia.

User avatar
irien7
Zainteresowany
Posts: 486
Joined: Mon Feb 15, 2010 7:11 pm
Location: Szczecin

Re: Odejście Colina Hanksa- jak można było to rozwiązać ?

Post by irien7 » Thu Apr 08, 2010 1:42 pm

Beauty_Has_Come wrote:A jak podoba Wam się pomysł zastąpienia Colina innym aktorem, który przejąłby po nim rolę Aleksa? To bardzo popularny sposób radzenia sobie z rezygnacją aktorów, szczególnie w wielosezonowych serialach. Czy takie rozwiązanie przypadłoby Wam do gustu, czy już wolelibyście całkowite skreślenie postaci ze scenariusza?
Wolę już skreślenie ze scenariusza. Nie lubię robienia czegoś na siłę.

User avatar
MissIndependent
Nowicjusz
Posts: 69
Joined: Fri Jun 05, 2009 8:21 pm
Location: Gliwice/Zabrze
Contact:

Re: Odejście Colina Hanksa- jak można było to rozwiązać ?

Post by MissIndependent » Thu Apr 22, 2010 12:50 pm

ja również nie lubię zastępowania jednego aktora innym. rzadko kiedy to się sprawdza. dla mnie Alexem był Colin i kropka. jedynym razem, kiedy pochwaliłam zmianę aktora, był serial "Noweprygody Robin Hooda", gdzie Matthew Porrette zastąpił John Bradley. na początku było to trochę dziwne, nie mogłam się przyzwyczaić, ale w ostatecznym rozrachunku.... natomiast z "Roswell" to by nie wypaliło, więc dzięki Bogu nie wpadli na taki pomysł.

śmierć Alexa była bardzo smutna, ale do przeżycia. zawsze ktoś kiedyś musi zginąć. mogli go oczywiscie gdzieś wysłać, żeby jego zniknięcie z obsady nie było takie definitywne, ale mam wrażenie, że wszyscy wiedzieli, że serial nie doczeka się tak wielu serii, żeby Alex mógł wrócić. a tak upiekli kilka pieczeni na jednym: uśmiercili Alexa, wrobili Tess i mogi jej się pozbyć z regulars i dodali dramatyzmu serialowi. ja ostatecznie jestem jednak zadowolona, choćoczywisciemogli to trochę inaczej poprowadzić.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: Google [Bot] and 1 guest