Tess postać pozytywna czy negatywna?

[MAX EVANS]

Jaka jest wasza opinia na temat Tess i co o niej sądzicie, czy wzbudziła u was pozytywne czy negatywne emocje?

[Czips]

Kwiat jest chyba jedynym który ubóstwiał Tess.

Dla mnie nie ma usprawiedliwienia na to, że byłą wychowana przez Nasedo, że to Nasedo zawarł pakt z Kavarem. Skoro była rozumną istotą i widziała jaka jest pozostała trójka, to mogła coś zmienić. Ale nie, nie dość, że wykorzystała Alexa to nawet pozwoliła, aby Max cierpiał na myśl o tym, że jego syn umiera kiedy tak naprawdę był człowiekiem. (swoją drogą zastanawia mnie to, jak jako człowiek był w stanie przeżyć na Antarze, dlaczego Nasedo nie potrzebował skorupy i nie zabijała go ziemska atmosfera, a Skórów juz tak?) No a powracając do Tess, po powrocie z Antaru w dalszym ciągu kłamała w żywe oczy. Jedyne co zrobiła słusznego to wysadzia się w powietrze

[MAX EVANS]

Czips widzę że darzysz Tess takim samy uczuciem jak ja? Czyli jedynie nienawiścią

Powiem szczerze że od początku byłem do niej uprzedzony ale po tym gdy doprowadziła do śmierci Alexa wręcz zacząłem ją nienawidzić bo na nic więcej nie zasłużyła.

[Czips]

nie no to nie jest nienawiść

bo np wysadzenie bazy sił powietrznych wymagało od niej sporo wysiłku

przecież mogła znaleźć inny sposób, więc za to ją szanuje, ale za resztę: bez komentarza

[MAX EVANS]

Więc u mnie nie cieszy się aż tak dobrą opinia jak u ciebie

[Czips]

Więc u mnie nie cieszy się aż tak dobrą opinia jak u ciebie

no nie powiedziałabym, że cieszy się dobrą opinią: ale też nie nienawidzę jej. Nie lubię jej i jak ją widzę to podnosi mi się ciśnienie, ale potrafię ją jakoś tam zrozumieć, albo chociaż się staram.

[MAX EVANS]

To i tak jesteś w miarę wyrozumiała bo mnie na jej widok jedynie nosi

[MissIndependent]

jak dla mnie to ona jest negatywną postacią. moze nie złą do szpiku kości, ale wzbudza wielką niechęć. mi też podnosi się ciśnienie jak ją widzę. natomiast plus za to, że jest postacią ciekawą i z pewności nie mdłą

[irien7]

Zgadzam się z wami wszystkimi jak najbardziej postać negatywna.
Zawsze musiało być tak jak ona chce, a inni i ich uczucia się nie liczyły.
Swoje dziecko w zasadzie potraktowała jak jakieś trofeum.
Ignorantka i egoistka.

[MAX EVANS]

Zgadzam się z wami wszystkimi jak najbardziej postać negatywna.
Zawsze musiało być tak jak ona chce, a inni i ich uczucia się nie liczyły.
Swoje dziecko w zasadzie potraktowała jak jakieś trofeum.
Ignorantka i egoistka.

Cieszę się że podzielasz moją opinie

[irien7]

Cieszę się że podzielasz moją opinie

W zasadzie to wszystkich dyskutujących w ty wątku.
nie znalazł się jeszcze żaden obrońca Tess póki co.

[MAX EVANS]

Ale to ja założyłem ten wątek z czystej nienawiści do Tess

[Beauty_Has_Come]

Ale to ja założyłem ten wątek z czystej nienawiści do Tess

Nienawiść to takie mocne słowo. Pomyśl, czy fikcyjna postać z wymyślonego serialu jest warta tego, żeby poświęcać energię na jej nienawidzenie? Oczywiście, można nie lubić, nie przepadać a nawet irytować się kiedy jest na ekranie... ale żeby nienawidzić?

[MAX EVANS]

Nienawiść to takie mocne słowo. Pomyśl, czy fikcyjna postać z wymyślonego serialu jest warta tego, żeby poświęcać energię na jej nienawidzenie? Oczywiście, można nie lubić, nie przepadać a nawet irytować się kiedy jest na ekranie... ale żeby nienawidzić?

Jestem świadom tego co napisałem i chciałem to napisać choć przyznaje że jest to mocne słowo.

[Kassandra]

Ja też nei lubię Tess, choć przyznam, że wraz z upływem czasu coraz bardziej potrafię ją zrozumieć. W końcu wspomnienia z Antaru i Nasedo- to wszystko, co miała. Max i reszta tak do końca nigdy jej nie zaakceptowali. A przecież oni byli tym, na co zawsze czekała- przyjaciółmi, rodziną, o której tak wiele opowiadał jej Nasedo. A tu rozczarowanie- jej "rodzina" wcale nei chciała do tej rodziny należeć. Co byście zrobili na jej miejscu?? Bo ja pewnie tak jak ona zamknęłabym się w sobie. Zresztą w ogóle uważam, że scenarzyści zepsuli jej postać. Przecież jeszcze w 15 odcinku jest sympatyczną nastolatką, która coraz bardziej zaczyna zbliżać się z Kyle'm, zorganizowała Valenti'm święta...A już w 16 i kolejnych zaczynają robić z niej podstępną maszkarę, któa wszystkich wykorzystała. No kupy się to nie trzyma...

[irien7]

Zresztą w ogóle uważam, że scenarzyści zepsuli jej postać. Przecież jeszcze w 15 odcinku jest sympatyczną nastolatką, która coraz bardziej zaczyna zbliżać się z Kyle'm, zorganizowała Valenti'm święta...A już w 16 i kolejnych zaczynają robić z niej podstępną maszkarę, któa wszystkich wykorzystała. No kupy się to nie trzyma...

Kassandra reżyser chciał nas zaskoczyć i w moim przypadku (odnosnie Alexa) udało mu się. A ty byłaś zaskoczona?
Ktoś musiał być tą złą. Wypadło na Tess.

[Kassandra]

Ze śmiercią Alex'a owszem, zaskoczyło mnie to. Co nie zmienia faktu, że nie musieli robić z Tess "tej złej". Przecież mogli pozostać przy wersji o wypadku. Ja tam Tess około odcinka świątecznego zaczęłam bardzo lubić. Ale niestety, fanom serialu w Ameryce postać Emilie od początku nie przypadła do gustu, więc musieli sie jej pozbyć. Ale dlaczego w taki dziwny sposób??

[Czips]

Kassandra zauważ jednak, że już podczas świąt kiedy była miłą nastolatką wykorzystywała Alexa w sposób niemoralny do tłumaczenia księgi. A swoją drogą, gdyby scenarzyści chcieli z Tess zrobić postać pozytywną, na pewno nie poznalibyśmy jej jako tej, która stara się zniszczyć związek Maxa i Liz, a sposób tłumaczenia księgi mogła poruszyć na forum i wszyscy by coś wymyślili. Więc nie zgodzę się z Tobą, jeżeli mówisz, że Tess była miła

[Goya]

Tess postać raczej negatywna. Kiedy już zaczynała zachowywać się normalnie to

Alex musiał umrzeć

Chociaż jestem fanką pary M&L to muszę przyznać że kiedy Tess pojawiała się na ekranie robiło się gorąco

[MAX EVANS]

Goya uważaj na spoilery.