Zan
Moderator: ALEX_WHITMAN
Forum rules
Strefa wolna - można spoilerować.
Strefa wolna - można spoilerować.
Zan
Zan- duplikat, postać o której wiemy niewiele,bo ginie zaraz po tym jak się pojawia i właśnie dlatego bardzo mnie intryguje. uważacie, że Zan był taki sam jak Rath i Lonnie? czy tak samo potrafiłby zdradzić, zabić kogoś bliskiego? sądzicie, że byłby lepszym przywódcą niż Max? jak odbieracie tą postać?
przy okazji wrzucam fajnie zmontowane video z duplikatami :
http://www.youtube.com/watch?v=9ESb6rNa ... re=related
przy okazji wrzucam fajnie zmontowane video z duplikatami :
http://www.youtube.com/watch?v=9ESb6rNa ... re=related
- MAX EVANS
- Fan
- Posts: 569
- Joined: Wed Feb 03, 2010 2:44 pm
- Location: Ciałem w Wałbrzychu ale duchem w Roswell.
Re: Zan
Z tego krótkiego epizodu w którym zagrał Zan można wywnioskować że różnił się od reszty klonów i raczej nie byłby zdolny do zabicia kogoś bliskiego. A co do przywództwa to nie wyobrażam innego niż MAX-a bo jak pewnie pamiętasz Michael również próbował i wszyscy wiemy jak to wyglądało i jak się skończyło.
Roswell to dla mnie coś więcej niż tylko serial to opowieść o przyjaźni i miłości, to część mojego życia.
Re: Zan
dlaczego uważasz, że różnił się od reszty klonów? który moment tego krótkiego episodu skłonił Cię do takich wniosków?
nie porównuj Michaela do Zana, bo to zupełnie inne DNA. ani Michael ani Rath nie nadają się na przywódcę, są zbyt porywczy, roztrzepani działają pochopnie etc. sposób chodzenia, sposób mówienia Zana mogą świadczyć, że był bardziej stabilny emocjonalnie ale to nie wyklucza bezwzględności o którą pytałem.
gdybym chciał się ukryć np. przed rządem wolałbym, żeby moim przywódcą był Max, gdybym chciał iść na wojnę ze Skórami - wolałbym, żeby mój przywódca był bardziej pewny siebie i dlatego stawiałbym na Zana.
uważacie, że Zan poszedłby na układ z Nickolasem czy z jakimkolwiek z wrogów? podjąłby te same decyzje co Max?
nie porównuj Michaela do Zana, bo to zupełnie inne DNA. ani Michael ani Rath nie nadają się na przywódcę, są zbyt porywczy, roztrzepani działają pochopnie etc. sposób chodzenia, sposób mówienia Zana mogą świadczyć, że był bardziej stabilny emocjonalnie ale to nie wyklucza bezwzględności o którą pytałem.
gdybym chciał się ukryć np. przed rządem wolałbym, żeby moim przywódcą był Max, gdybym chciał iść na wojnę ze Skórami - wolałbym, żeby mój przywódca był bardziej pewny siebie i dlatego stawiałbym na Zana.
uważacie, że Zan poszedłby na układ z Nickolasem czy z jakimkolwiek z wrogów? podjąłby te same decyzje co Max?
Re: Zan
po to się tu zalogowałem żeby przedyskutować tą postać. uznałem, że najlepiej jest zacząć od pytań żeby uniknąć postów typu ,,Zan był słitaśny" albo że miał fajne włosy albo że po prostu był fajny i kropka. jeżeli wyraziłeś opinię to idealnym pretekstem do rozpoczęcia dyskusji jest prośba o argumentację i dalsze pytania. a jeśli (jak sam mówisz) napisałeś tylko ,,opinię dla opinii, bo taka jest Twoja opinia", bez żadnych argumentów to takie podejście zamyka dyskusję, a szkoda. niemniej jednak masz takie prawo.
P.S. ja też uważam, że Zan nie byłby zdolny do zbrodni jakiej dokonał Rath i Lonnie. ale jeszcze bardziej byłem ciekaw dlaczego ktoś tak uważa. niestety jak widać nie dowiedziałem się.
P.S. 2 - jeśli mogę prosić to wrzucajcie tutaj foty Zana, dzieki!
P.S. ja też uważam, że Zan nie byłby zdolny do zbrodni jakiej dokonał Rath i Lonnie. ale jeszcze bardziej byłem ciekaw dlaczego ktoś tak uważa. niestety jak widać nie dowiedziałem się.
P.S. 2 - jeśli mogę prosić to wrzucajcie tutaj foty Zana, dzieki!
Re: Zan
Myślę że jednak Zan był inny. Tak naprawdę nie możemy być pewni bo bazujemy tu wyłącznie na ff pisanych przez fanów.I krótkim epizocie w Meet the Dupes. Nie był zakochany po uszy w Avie jednak nie zostawił jej to chyba dobrze o nim świadczy a skoro Ava była z Zanem mogła wypowiedzieć się na jego temat, myślę że jeśli był by on tak zepsuty ja Loonie i Rath to Ava raczej odeszłaby od niego. Ktoś może napisać że niczego nie jesteśmy pewni może Ava nie odeszła bo bała się że zostanie sama jednak i tak została sama i wydaje mi się że była dość silna żeby się zbuntować. Przecież nie chciała jechać z powrotem do NY. A Loonie i Rath popełnili się strasznej zbrodni nie każdego stać na taką podłość.
Re: Zan
Moim zdaniem skoro Zan nie zgodził się iść na ten kosmiczny szczyt to nie czuł się gotowy do tego aby wrócić na Antar. Nie chciał ponosić takiej odpowiedzialności. W tym wypadku był podobny do Maxa. Obydwoje wiedzieli, że to jeszcze nie jest ich czas aby być królem.Tak naprawdę to Ziemia była domem Zan, choć może nie najlepszym. Może czuł podświadomie, że tam nie czeka na nich nic dobrego. Szkoda tylko, że nie wyczuł zagrożenia z tej najbliższej strony.
I thought our story was epic, you know, you and me. Spanning years and continents. Lives ruined, bloodshed. EPIC.
Re: Zan
być może masz rację ale być może Zan był też zbyt bezkompromisowy, żeby chciało mu się wdawać w jakiekolwiek dyskusje. wiedział, że nikt im tam za darmo niczego nie zaproponuje a skoro i tak by odmówił to po co ryzykować, jak sam to określił, ,,wejścia w pułapkę". może po prostu nie ufał nikomu z ludzi Kivara więc olał sprawę - to wydaje mi się bardziej prawdopodobne. duplikaty wprowadziły trochę koloru do naszych cukierkowych bohaterów i szkoda, że tylko przez dwa odcinki. osobiście wolałbym, żeby np. obie Czwórki połączyły siły i wspólnie rozprawili się z Nickolasem zamiast zdradzać, zabijać siebie nawzajem i spiskować z wrogiem. tylko tu z kolei byłby problem dowodzenia - Zan pewnie chciałby być ,,wodzem"całej ósemki a nie jestem pewien czy Max, pomimo mniejszej pewności siebie, oddałby mu pole ot tak po prostu.
a tak z innej beczki. jak wyobrażacie sobie relację Zan & Liz? byłoby coś z tego?
a tak z innej beczki. jak wyobrażacie sobie relację Zan & Liz? byłoby coś z tego?
Re: Zan
Zgadzam się z tym, że było za mało odcinków z duplikatami. Było by o wiele ciekawiej. i bardzo żałuje, że pozbyli się Zana. Chciałabym zobaczyć jakby to wyglądało : Max-Liz-Zan. Sama Ava mówiła, że on na kogoś czekał. A jeśli tym kimś była Liz? Skoro Max od zawsze wiedział, że to ona jest jego przeznaczeniem to może Zan także to czuł. Nie wiedział dokładnie do kogo ale wiedział, że ktoś gdzieś tam jest i na niego czeka. Może dlatego nie chciał wracać na Antar. Jeśli chcesz zobaczyć jedną z ciekawszych wersji serialu gdzie dużą rolę odgrywają duplikaty oraz związek Zan - Liz to polecam opowiadanie Burn for me autorstwa Kath7 w tłumaczeniu Milli. Znajdziesz je w dziele fan- ficków bądź od razu tu http://roswell.pl/fan-fiction.php?m=read&id=789
I thought our story was epic, you know, you and me. Spanning years and continents. Lives ruined, bloodshed. EPIC.
Re: Zan
pytanie tylko czy Liz zamieniłaby romantycznego Maksia na Zana hardcorowca?femii wrote:Zgadzam się z tym, że było za mało odcinków z duplikatami. Było by o wiele ciekawiej. i bardzo żałuje, że pozbyli się Zana. Chciałabym zobaczyć jakby to wyglądało : Max-Liz-Zan. Sama Ava mówiła, że on na kogoś czekał. A jeśli tym kimś była Liz? Skoro Max od zawsze wiedział, że to ona jest jego przeznaczeniem to może Zan także to czuł. Nie wiedział dokładnie do kogo ale wiedział, że ktoś gdzieś tam jest i na niego czeka. Może dlatego nie chciał wracać na Antar.
na pewno przeczytam, dzięki.Jeśli chcesz zobaczyć jedną z ciekawszych wersji serialu gdzie dużą rolę odgrywają duplikaty oraz związek Zan - Liz to polecam opowiadanie Burn for me autorstwa Kath7 w tłumaczeniu Milli. Znajdziesz je w dziele fan- ficków bądź od razu tu http://roswell.pl/fan-fiction.php?m=read&id=789
a swoją drogą nie wiedziałem że coś takiego istnieje, może jak będę miał trochę czasu to sam coś napiszę. Zan to moja ulubiona postać więc pewnie z jego udziałem.
Re: Zan
Raczej w to wątpię. I swoją drogą średnio sobie wyobrażam Liz z Zanem.czarny wrote:pytanie tylko czy Liz zamieniłaby romantycznego Maksia na Zana hardcorowca?
Ale.... gdyby okazało się, że Zan z miłości do Liz zmienił swój image i zaczął rywalizować z Maxem mogłyby się zrobić bardzo ciekawie. A swoją drogą ciekawe jakby rozróżniała ich wtedy Liz.
Zana zbyt słabo poznaliśmy, aby ocenić go pod tym względem, ale myślę, że mógłby w wielu sprawach doradzić Maxowi. Okoliczności w jakich dorasłał sprawiły, że szybciej musiał dojrzeć. Życie na ulicy napewno wiele go nauczyło.czarny wrote:(...) sądzicie, że byłby lepszym przywódcą niż Max? jak odbieracie tą postać?
Re: Zan
ktoś miał ciekawy pomysł. zamienił muzykę w odcinku Meet The Dupes (osobiście uważam, że na gorszą, bo jednak Linkin Park idealnie się wpasował w nowojorską scenę ale wsumie rzecz gustu) oraz zastosował ciekawy efekt z obrazem, nie wiem jak to się nazywa fachowo ale obraz jest jakby odwrócony i wbrew pozorom taka pozornie błaha zmiana perspektywy dużo zmienia, jakby się oglądało zupełnie nowy odcinek.
http://www.youtube.com/watch?v=sagQu0NWSyc
komentarze mile widziane.
http://www.youtube.com/watch?v=sagQu0NWSyc
komentarze mile widziane.
Re: Zan
Ja niestety nie mogę sobie obejrzeć. Mam neta z ograniczeniem. Czarny może wiesz czy można to gdzieś ściągnąć? No chyba, że prze atakuje dziś kompa mojej siostry, ona ma stałe łącze. To wtedy na pewno dodam komentarz.
I thought our story was epic, you know, you and me. Spanning years and continents. Lives ruined, bloodshed. EPIC.
Re: Zan
Rzeczywiście zabieg z muzyką nietrafiony. Natomiast dopiero po napisach zorientowałam co miałeś na myśli, chyba jakby nie te odwrócone napisy to bym sie dopiero zorientowala po tym, że wyszło, iż mają kierownice po lewej stronie w samochodzieczarny wrote:ktoś miał ciekawy pomysł. zamienił muzykę w odcinku Meet The Dupes (osobiście uważam, że na gorszą, bo jednak Linkin Park idealnie się wpasował w nowojorską scenę ale wsumie rzecz gustu) oraz zastosował ciekawy efekt z obrazem, nie wiem jak to się nazywa fachowo ale obraz jest jakby odwrócony i wbrew pozorom taka pozornie błaha zmiana perspektywy dużo zmienia, jakby się oglądało zupełnie nowy odcinek.
http://www.youtube.com/watch?v=sagQu0NWSyc
komentarze mile widziane.
Pozniej rzeczywiscie jakos tak inaczej.
Re: Zan
ja się zorientowałem dopiero kiedy Czwórka wyszła z prawej strony a nie z lewej, wcześniej kiedy było ,,w poprzednich odcinkach" nie zauważyłem. a kiedy zobaczyłem moją ulubioną scenę (jak Zan i Rath przybijają piątki w zwolnionym tempie) dotarło do mnie, że tak jakbym widział starą rzecz ale jednocześnie zupełnie nową.
Femii - nie ma żadnego problemu, sprawdź pw dziś wieczorem.
Femii - nie ma żadnego problemu, sprawdź pw dziś wieczorem.
Re: Zan
Czarny, dziękuje bardzo za link . Już mi się ściąga. Wczoraj i tak dopadłam kompa mojej siostry, więc obejrzałam. I powiem tak zmiana muzyki wyszła na gorsze. I nie powiem oglądało się trochę dziwnie. Tak jakbym już to widziała ale jednak nie. Po obejrzeniu miałam mieszane uczucia.
I thought our story was epic, you know, you and me. Spanning years and continents. Lives ruined, bloodshed. EPIC.
Re: Zan
Jedyne co widzę na tym zdjęciu to wredne spojrzenie Looni. Od razu wiadomo, że coś knuje i nie będzie to nic miłego.
I thought our story was epic, you know, you and me. Spanning years and continents. Lives ruined, bloodshed. EPIC.
Re: Zan
tak.femii wrote:Jedyne co widzę na tym zdjęciu to wredne spojrzenie Looni. Od razu wiadomo, że coś knuje i nie będzie to nic miłego.
a poza tym : Rath rzuca spojrzenie porozumiewawcze, coś jakby ,,no to do roboty", Ava przeczuwa, że coś się szykuje, nawet zatrzymała się przez chwilę (widać to na filmie) niestety za późno no i Zan który patrzy gdzieś daleko nieświadomy kompletnie co się szykuje za jego plecami (dosłownie i w przenośni).
swoją drogą ciekawe czy duplikaty miały potężniejszą moc niż oryginały.
Re: Zan
Ratha tu nie widzę ale wszyscy wiemy, że tam był. Co do Avy to się zgodzę, że próbowała coś zrobić ale było już za późno. Z kolei jeśli chodzi o Zana to w tej kwestii przypomina mi Maxa. Wiecznie nieświadomy tego co może nadejść.
Co do posiadanych mocy to jestem prawie pewna, że duplikaty miały takie same moce co nasza K4. Jedyne co ich różniło to to, ze duplikaty miały te moce bardziej rozwinięte. K4 z Roswell przez całe życie się ukrywała i nie bardzo mieli jak rozwijać swoje zdolności. Ograniczał ich strach. Duplikaty zaś mieszkały w NY, ogromnym mieście gdzie czuli się niezauważalni i bezkarni. Mieli czas i możliwość do rozwijania mocy. Co z całą pewnością robili.
Co do posiadanych mocy to jestem prawie pewna, że duplikaty miały takie same moce co nasza K4. Jedyne co ich różniło to to, ze duplikaty miały te moce bardziej rozwinięte. K4 z Roswell przez całe życie się ukrywała i nie bardzo mieli jak rozwijać swoje zdolności. Ograniczał ich strach. Duplikaty zaś mieszkały w NY, ogromnym mieście gdzie czuli się niezauważalni i bezkarni. Mieli czas i możliwość do rozwijania mocy. Co z całą pewnością robili.
I thought our story was epic, you know, you and me. Spanning years and continents. Lives ruined, bloodshed. EPIC.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 2 guests