DIDO DLA MAGAZYNU "STAR CLUB" Wywiad ten ukazał się we francuskim magazynie młodzieżowym "Star Club", w okresie, gdy piosenkarka wydawała płytę "No Angel". Za przetłumaczenie tekstu wielkie dzięki dla Eugeni! - przyp. Olka
Wysoka blondynka o niebieskich oczach: nie dajcie się zwieść, Dido nie jest Szwedką, tylko piękną i prawdziwą Angielką! Ta młoda piosenkarka oczarowała Eminema swoim kawałkiem "Thank You", który zresztą w dużym stopniu zainspirował utwór "Stan". Dido ma również nadzwyczajny głos. Triumfuje obecnie z utworem "Here with me", który jest piosenką przewodnią serialu telewizyjnego "Roswell"
Cześć Dido, skąd wzięło się twoje imię?
Rodzice mi je dali! Dido była afrykańską królową Kartaginy. Rodzice chcieli dać mi imię, które kończy się na "o". Nie było łatwo nosić je na co dzień. Śpiewanie, to prawdopodobnie jedyny zawód, który mogę wykonywać bez zakłopotania wywołanego moim imieniem, bo przez całe życie, aż do teraz byłam zażenowana z jego powodu. W młodości, w szkole wszyscy ze mnie szydzili w rodzaju: "Co to za imię? Jest głupie!". Mniejsza o to, teraz je lubię.
Jak zaczęłaś interesować się muzyką?
W wieku 6 lat byłam zafascynowana muzyką klasyczną. Uczyłam się grać na wiolonczeli i na paninie. Gdy stałam się nastolatką wstąpiłam do zespołu grającego muzykę klasyczną (chóru), który umożliwił mi podróżowanie we wszystkie 4 zakątki Anglii, żeby tam dawać koncerty. Ale marzyłam o innej rzeczy: chciałam grać w piłkę nożną; to wszystko, czego chciałam, gdy byłam "smarkulą". Pragnęłam znaleźć się w drużynie męskiej, ale zrozumiałam, że nigdy nie zostanę "piłkarką".
Gdybyś nie robiła teraz tego co robisz, kontynuowałabyś tworzenie kawałków klasycznych?
O mój Boże, nie. Porzuciłam to, gdy miałam 17 lat. Byłabym pewnie farmerem, czy coś w tym stylu...
Farmerem?!
Nie, żartuję! (śmiech)
Ile masz lat i od kiedy jesteś artystką?
Mam 48 lat! (śmiech) Nie, mam 28 lat i porzuciłam moją pracę na co dzień 4 lata temu. Po szkole pracowałam w wydawnictwie przez 5 lat. Wszyscy mi mówili, że oszalałam, skoro rzucam tę robotę. Zaoszczędziłam dosyć pieniędzy, by utrzymywać się przez ok. rok.
Twój brat Rollo wymyślił liczne tytuły do "No Angel" - twojego albumu.
Bardzo lubię to, co mój brat stworzył dla grupy "Faitless". Nauczył mnie wielu rzeczy (...). Długo śpiewałam piosenki, jako członkini jego grupy "Faithless".
Napisałaś kilka piosenek sama. Możesz powiedzieć kilka słów o "Thank you"?
To pokrzepiająca piosenka o przyjaźni, a miłość jest tam bardzo prosta i czysta. Chciałam jedynie napisać piosenkę, która opowiada o tym, że ma się bardzo zły dzień, ale kiedy się kogoś kocha to wszystko nie wydaje się aż tak poważne. Jeśli kocha się kogoś tak naprawdę i zobaczy się go chociaż na 5 minut, jest już ok. Piosenka ma tą magię, która jest najbardziej pożądana na koncertach.
Jak Eminem wpadł na to, by "Thank you" umieścić w swojej piosence "Stan"?
Słuchając mojego głosu na oryginalnej ścieżce z filmu "Orzeł i reszka" z Gwyneth Paltrow został zauroczony moją piosenką. Jego wersja rapowana jest doskonała. Myślę, że Eminem jest inteligentny, zabawny i bardzo wspaniale opowiada różne historii. (...) Kiedy przywołał legendę o wielkim złośliwcu Eminemie, doprowadził mnie tym do śmiechu. Wszystko, co opowiadają media na temat jego życia jest często nieprawdą. Eminem był naprawdę pełen szacunku wobec mnie, bardzo miły i uczynny...
(...)
Jakie są rzeczy, które lubisz i których nie cierpisz będąc na tourne?
Hm... To, co lubię, to dawać show na żywo, spotykać się z fanami i komunikować się z nimi w ten sposób. Najmniej lubię latać samolotem, nienawidzę tego. Doskwiera mi również brak snu, staję się ekscentryczna, gdy jestem niewyspana. No i oczywiście żadnej herbaty. To coś specyficznego dla Amerykanów. Jak już powiedziałam bardzo lubię koncerty (...). Pewnego razu w Michigan, było tylko 40 osób na sali, ale i tak było super, to była prawdziwa lekcja.
Jak twoja piosenka "Here with me" znalazła się w czołówce serialu "Roswell"?
Zobaczyłam zapowiedź serialu (znajdziecie ją, a także wiele innych, w dziale |Downlowd| na naszej stronie - przyp. Olka)i natychmiast zostałam "powalona" przez tę czarującą atmosferę. Producenci zbliżyli się do mnie w niewiadomy mi sposób i powiedzieli, że chcą użyć mojej piosenki. Mimo iż na początku byłam nieco podenerwowana, nic nie dało mi większej przyjemności niż usłyszenie mojej piosenki w telewizji. "Roswell" pomogło mi również wystąpić mi w radiu.
Kto był twoją inspiracją dla "Here with me"?
Bob, mój aktualny chłopak. Napisałam ją nazajutrz rano po naszym pierwszym spotkaniu. Chodzimy ze sobą już od 5 lat i mieszkamy razem w Londynie. Jesteśmy szczęśliwi.
Czy myślisz pewnego dnia wyjść za mąż?
Ślub? Przedtem byłam przeciw. Ale jeśli wkrótce mam wyjść za mąż, powinnam przestać o tym mówić.
Jak zmieniło się twoje życie od momentu wydania twojej płyty?
To było bardzo zabawne i oczywiście wszyscy nie przestają mnie pytać, w jakim stopniu moje życie się zmieniło. A ja zawsze odpowiadam: nie bardzo. To było świetne, bo działo się stopniowo i mną rządziło [cokolwiek to znaczy ;) - przyp Olka].
|