KATHERINE HEIGL DLA FHM Katherine miała swój skromny start lata temu, pozując dla katalogu Searsa. Mimo, że niektórzy utrzymywali, że osiągnięcie przez nią znaczącej pozycji zapoczątkowane zostało przez jej przykuwający uwagę występ jako Jade w "Bride of Chucky", to bardziej prawdopodobne było, że rola jako superczłowiek Isabel Evans w serialu TV "Roswell" zapoczątkowała jej sławę.
Czytająca w myślach kosmitka z Roswell - Katherine Heigl złożyła FHM wizytę w swej "najbezczelniejszej" sesji zdjęciowej...
- Zagrałaś Sarah Ryback w tępy mordobiciu z 1995 roku "Under Siege 2: Dark Territory (Liberator 2)". Będziesz musiała teraz puścić farbę jaki dziwny jest Steven Segal?
- A więc, on był bardzo miły dla mnie, mimo że wszędzie chodził otoczony przez tych pięciu ochroniarzy. I nigdy nie trzymał się scenariusza musiałam stale improwizować. Ostatecznie reżyser wziął mnie na bok i powiedział: "Spójrz nie martw się. Jeśli będę musiał, będę to montował słowo po słowie". Wierzę, że Steven jest teraz ponownym wcieleniem Buddy lub czegoś. Nie, my więcej nie jemy lunchu.
- Czytelnicy FHM mogą Cię także pamiętać jako młodą uwodzicielkę z "My Father The Hero" (PL: Tata i małolata)...
- O Boże, patrzę teraz wstecz i to wydaje się być orydynarne. Jako 14 latka musiałam nosić stringi. I później oni to użyli w zwiastunie, więc moja cała szkoła średnia zobaczyła to. Ciągle są mężczyźni, którzy przychodzą do mnie dzisiaj i mówią: "Byłaś naprawdę gorąca w tym filmie". Ja byłam czternastolatką, na miłość boską!
- A to niespodzianka pomyłaby, kto, że jesteś nieśmiałą i skromną osobą podpierającą ściany z naszej sesji zdjęciowej.
- Masz rację. Wtedy była skromna. Zmuszałam wszystkich, aby opuścili pokój, gdy przebierałam się do filmu. Ale robienie sesji zdjęciowej dla FHM, to był pierwszy raz, kiedy poczułam się tak: "Mam to ciało i mam zamiar nim pracować". Czułam się w tym momencie bardzo sexi mając również dobrą zabawę.
-Teraz kiedy stajesz się bardziej rozpoznawana, czy otrzymujesz jakieś dziwne listy od fanów?
- Zaraz po "Under Siege 2", kiedy byłam ciągle w szkole średniej, jakiś facet wysyłał mi bukiety purpurowych róż przez tygodnie. Dowiedział się gdzie mieszkam, i wysyłał je do mojego domu z dołączoną notką (karteczką): "Staram się tylko zwrócić Twoją uwagę". Odebrałam to jako rodzaj zastraszania, później wyjechałam do Arizony na podpisywanie książki, a on podążył tam za mną.
-Czy zostałaś zaopatrzona w ochronę? Wszyscy wiem, że każda amerykańska uczennica nosi w sobie złość...
- To jest takie nieuczciwe. To jest jak mówienie, że wszyscy Europejczycy mają złe zęby. Ale ja dorastałam w dosyć bezpiecznym miasteczku dla klasy wyższej. Dużo moich przyjaciół jeździło nowiutkimi BMK'ami do szkoły.
|