- Maria!- powiedział menadżer.
— Tom, przepuść mnie! – krzyknęła, ponieważ nie pozwalał jej wyjść.
— Proszę, nie odchodź! Nie możesz tak po prostu mnie zostawić! Zawdzięczasz mi wszystko ! To dzięki mnie żyjesz w luksusie, a twoja kariera muzyczna się rozwija. Beze mnie jesteś nikim!
— Tom, czy jeszcze coś chcesz mi powiedzieć? A... może chcesz mi wyjaśnić, co robi ta kobieta w naszym łóżku? Tylko nie mów mi, że nie masz pojęcia, jak się tam znalazła! Zejdź mi z oczu!
— Maria, nie pozwolę ci. Jesteś zbyt ważna dla mnie. Kocham cię! – oznajmił.
— Nie, nie kochałeś mnie tylko moje pieniądze. Żegnaj Tom – po tych słowach odeszła.
— Będziesz tego żałować i wrócisz do mnie – krzyknął, gdy wsiadała do taksówki.
— Gdzie jedziemy? – zapytał kierowca.
— Do... domu – odpowiedziała.
— To znaczy...? – taksówkarz nie zrozumiał.
— Do Roswell w stanie Nowy Mexyk.
— Tam, gdzie kosmici biegają po ulicach? – zażartował.
Maria nie skomentowała tego. Ostatni raz spojrzała na dom, w którym wiele razy zastawała Toma z inną. Później wyjęła z torebki zdjęcie z balu szkolnego, na którym byli jej wszyscy przyjaciele. Największa uwagę skupiła na jednej postaci – na Michaelu Guerinie.
CDN...