Chasity szła w dół korytarza West Roswell High. Mimo, że miała obok siebie siostrę czuła się trochę niezręcznie. To był jej pierwszy dzień w nowej szkole i nie wiedziała jak się zachować. Czy ma się zachowywać jak jej siostra? Nie potrafiła pokazywać swoich uczuć tak jak Liz Jeśli jeszcze nikt nie nazwał jej siostry wybrykiem to prawdopodobnie Liz właśnie do tego zmierza.
,,Hej, Królewno.” – powiedziała Tess i podeszła do Liz, uważnie przyglądając się Chasity. Puściła do niej oko, uśmiechnęła się słodko. ,,Witaj w Roswell. Jak masz na imię?”
Chasity popatrzyła na Liz i zaczęła się śmiać. ,,Żartujesz sobie ze mnie, tak?” – odpowiedziała.
Liz wzruszyła ramionami. ,,To moja siostra, Chasity” – powiedziała do Tess. ,,Chasity, to jest Podła Łasica z Roswell High.”
Tess podniosła się i stanęła przed Liz. ,,Co to miało być?” – spytała ją.
Liz uśmiechnęła się szeroko. ,,Nic” – odpowiedziała. Położyła rękę na ramieniu Chasity i poprowadziła ją na dolny korytarz. ,,Okay, więc musimy wziąć twój plan lekcji i znaleźć ci miłego chłopaka, by oprowadził cię po szkole.”
,,Świetnie poradzę sobie sama.” – powiedziała Chasity i popatrzyła na siostrę – ,,Nie potrzebuję nikogo to pokazania mi szkoły.”
Liz uśmiechnęła się z wyższością i skinęła głową. ,,W porządku. Masz mój plan, więc jeśli byś mnie potrzebowała wiesz, gdzie jestem.”
Chasity zerknęła na plan lekcji Liz. Potem odwróciła się twarzą do pokoju nauczycielskiego i wzięła głęboki oddech. ,,Potrafisz to zrobić, Parker” – powiedziała do siebie. ,,Nowa szkoła, nowe życie.” – wzięła następny głęboki oddech i weszła do pokoju nauczycielskiego.