Nel

X pasarzer Nostromo (1)

Wersja do druku Następna część


Max wszedł do mieszkania Liz i zobaczył na stoliku, kartkę .

Max, gdy przeczytasz tę kartkę, idź
po znakach ukrytych w ciemności.
Liz

Max po chwili zastanowienia, zgasił światło i zobaczył fluoryzujące strzałki prowadzące do drzwi sypialni. Gdy je otworzył, ujrzał stojące wszędzie świece, które migotliwym płomieniem rozświetlały pokój i leżącą na łożu Liz. Owiniętą tylko w rubinowo czerwone płótno. Max zrzucił swoje odzienie i usiadł koło Liz. Po czym zaczął całować jej atłasowe ramiona i smukłą szyję. Wziął ją w objęcia i przesunął dłoń po jej policzku, szyi i piersi. Spojrzeli sobie głęboko w oczy, a ich usta spotkały się. Liz rzuciła Maxa na plecy, usiadła nad nim i przy wiązała mu ręce do poręczy łóżka. Poczym zaczęła całować jego brzuch. Max odwrócił głowę, a jego oczom ukazał się straszny widok, w kącie pokoju zauważył stertę ogryzionych kości, ludzkich kości, obok nich leżała zakrwawiona kurtka jego najlepszego przyjaciela. Z przerażeniem spowrotem spojrzał na swoją kochankę. Oczy dziewczyny zapłonęły zielonym ogniem, jej twarz zmieniła się, w twarz potwora, szkaradę nie z tego świata. Przesunęła szpony po torsie swojej ofiary, pozostawiając krwawe ślady, a gdy tylko poczuła słodki zapach krwi, szybkim ruchem rozerwała ciało Maxa, aby dostać się do jego miękkiego wnętrza. Zaczęła swą ucztę niczym modliszka. Tak trudno mi opisać ten przerażający widok, te fragmenty ciała rozrzucane po całym pokoju, krew spływającą strumieniami po pościeli i kapiącą na podłogę. Ciekawe czy już skończyła? Raczej tak, bo z Maxa zostały już same kość. Spojrzała w moją stronę, nie, zauważyła mnie. Muszę wiać! Biegnie w moją stronę, nie, nie! Zostaw mnieeeeeee... Aaaaaaaa...!!!!!!

















Nel



Wersja do druku Następna część