|
Nowości:: Roswell: #115 - Independence Day 26.1.2010 | alex
Michael zachowuje się co najmniej dziwnie. Unika swych przyjaciół uciekając gdzie się da. Okazuje się, że podbite oko jest wynikiem sprzeczki z jego ojczymem. Kiedy Isabel dowiaduje się o problemie przyjaciela wspomina o możliwości wcześniejszego upełnoletnienia, które może załatwić ojciec Evansów, który jest prawnikiem. Wspólnie postanawiają, że Michael powinien zamieszkać u Evansów, dopóki Hank się nie uspokoi. W domu przyjaciół chłopak czuje się nieswojo. Zirytowany rodzinną atmosferą postanawia powrócić do swej przyczepy, bo właśnie to jest dla niego dom.
Tymczasem Maria przyprowadza Liz do siebie. Przyłapują szeryfa i Amy Delucę na domowej schadzce. Pomysł związania się matki z Valentim nie przypada Marii do gustu. Pijany ojciec Michaela ponownie robi mu awanturę tym razem o niezrobione pranie. W przyczepie pojawiają się Isabel i Max. Zdenerwowany Hank mierzy do nich z broni. Michael postanawia użyć swojej mocy by go powstrzymać. Po wypaleniu strzelby cała trójka ucieka z przyczepy. Michael obwinia przyjaciół o konieczność ujawnienia swoich mocy przed Hankiem. Noc spędza w ramionach Marii. Kiedy nad ranem Amy znajduje córkę z Guerinem w łóżku przeprowadza z nią poważną rozmowę. W szkole Guerin jako główny podejrzany zostaje wyprowadzony przez policję. Okazuje się, że Hank zniknął, a wieczorem w ich przyczepie słyszano strzały. Zostaje jednak oczyszczony z zarzutów po interwencji Amy i Marii, które zeznają, że chłopak spędził noc w ich domu. Michael postanawia opuścić Roswell. Przeglądając zawartość worka, który dał mu Max, Guerin uświadamia sobie, że Isabel i Max są jego rodziną i nie może ich zostawić. Wraca do miasteczka i prosi Phillipa Evansa o pomoc prawną. Chłopak podpisuje wszystkie konieczne dokumenty i staje się niezależny. Do biura szeryfa przybywa Hank, by powiedzieć, że nic mu nie jest i że wyjeżdża z Roswell. Okazuje się, że tak naprawdę jest to Nasedo, który zabił Hanka. Dodaj komentarzWasze komentarze
|