taaaaaa..... świetny odcinek :) ba! świetny był zwłaszcza ten moment kiedy Michael przyszedł do Marii..... jak milusiiiii :))))))))
narzekająca ;)
Jeden z najlepszych odcinków. Bardzo mi się podobał.
ktoś
Śwetny odcinek... Michael naprawdę wzruszający... jego mina gdy stoi w strugach deszczu pod oknem Marii, płacz i powrót do Roswell a także prośba o pomoc do pana Evansa... bardzo dobry odcinek... nie mogę się już doczekać "Sexual Healing" :)
Ocena: 6/6
Lady
Odcinek ten, był przede wszystkim doskonale wyreżyserowany i dobrze zagrany przez Majandrę i Brandana.
Szarpanina, bezradność Michaela, w jego trudnej sytuacji rodzinnej i pytanie co dalej ze sobą robić.
I znowu cudowna, wspierająca go postawa przyjaciół i Marii spowodowała, że zrozumiał iż jego miejsce jest przy nich.
Do tego muzyka Collective Soul i na końcu piękna piosenka "drogi" w wykonaniu Bush-40 Miles From The Sun.
Uznanie dla twórców tego odcinka.
Ocena: 6/6
Ela
Pierwszy odcinek jest chyba najważniejrzy bo od tego wszystko się zaczeło ...