Nowości

:: Holy Man i Rocket Man

 27.8.2004 | BAKLO
Na początek ciekawostka: "Holy Man" to tytuł filmu z Eddiem Murphym w roli tytułowego "Cudotwórcy". Związek z Roswell? Otóż w tej komedii z 1998 roku, którą miesiąc temu (31 lipca) mogliśmy obejrzeć w TVP1, pojawiła się Morgan Fairchild, a więc Meris Wheeler, żona Claytona z odcinków Panacea i Chant Down Babylon. W filmie "Cudotwórca" Morgan zagrała epizodyczną rólkę, w scenie, gdzie "G" (Eddie Murphy) rozciąga jej twarz. Screen z tej sceny znajdziecie |tutaj|.
Za informację i screen podziękowania dla [email protected].

Druga informacja to w zasadzie też już ciekawostka i ewentualnie informacja na przyszłość. Dzisiaj o 20:15 na TVP1 leciał film "Rocket Man" z Williamem Sadlerem (Jim Valenti z Roswell) w jednej z głównych ról. Niestety nieco za późno zauważyłem ten film w programie, przez co nie zdążyłem poinformować Was o jego emisji na czas. Sam zobaczyłem jedynie urywki. "Rakietą w kosmos" to komedia o pierwszym załogowym locie na Marsa. Sadler wciela się w rolę kapitana Overbecka - dowódcy kosmicznej wyprawy. Jednym z członków załogi jest także Fred Z. Randall, niezrównoważony mężczyzna, który jak się można było spodziewać, sprawia kłopoty i jest głównym źródłem problemów i związanych z tym komicznych sytuacji w czasie wyprawy.
Pierwsza o filmie chyba poinformowała w komentarzach "Laurie*".

Dodaj komentarz


Wasze komentarze

ta żdzira króra spała w filmie roswell to piiiiiiiiiiiiiiiiiiiii i spała z maxsem topiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii i bez komentarza

"Rakietą w kosmos" oglądałąm. Fajny film. Ciekawą postać zagrał Sadler.
Co do "Rocket Man" to nie oglądałam. Postaram się w przyszłośći. Teraz już rok szkolny.
Tess

Cudotwórcy niestety nie widziałem, ale za to znam tą panią z serialu Przyjaciele, gdzie w kilku odcinkach pojawia się jako... matka Chandler'a :P
Chandler

A czy ktoś oglądał Ripo Mana [chol***** głupi] - akcja najprawdopodobniej rozgrywała się w roswell...

Z czegos trzeba w koncu zyc, prawda?
Kwiat_W

jak Sadler mógł zagrać w tak głupim filmie ? kawałki oglądałam i nie powiem by była to jakaś super smieszna komedia...
~ala

Akurat miesiąc temu oglądałam "Cudotwórcę" i rola Morgan Fairchild była śmieszna, ten jej szczery uśmiech=) kto oglądał wie o czym mówię:D
onar-ek

Oglądałam ten film, był strasznie śmieszny :P
nikaaa

Tak to bylam ja;-)
Rocketmana do konca nie obejzalam choc zapowiadal sie siemiesznia - "winna "jest moja mlodsza siostrzyczka ktora sie" rozchorowala " i uprosila tate aby mogla ogladac jakies bajeczki na DVD...i taki to sposobem telewizor byl zajety ...
Po bajeczkach ok 23/24 dzieciaczek cudem ozdrowial..teraz wierze w magiczna moc Disneya
Laurie*

Oba oglądałem. Oba niezłe. RocketMan śmieszniejszy.
Graalion

Uuuuuuu. ;( Ja to bym Rocket mana i tak nie obejzal bo w tym czsie jechalem sobie autobusem do domku. ;(
Codotworcy tez nie ogladalem, choc chialem, ale zaspalem. ;(
Kwiat_W

A JA OBEJZALAM I SIE NIEZLE USMIALAM (CHODZI MI O FILM ROCKETMAN) ROLA SADLERA FAJNA CHOC CZASEM PRZEGINAL W ZLYM KIERUNKU POZDRAWIAM IDE OGLADAC "SIEDEM"
~KINGA

hmm.. chyba bede pierwsza:) tak pamietam jej "rólkę' w "Cudotworcie" usiamalam sie do lez kiedy robil jej ten piekny masaz:) co do drugiego filmu jets 22.38 więc chyba nawet nie ma sensu zalaczac telewizorka:)
Czips