Nowoci

:: Idealne zakoczenie

 28.11.2004 | alex
Hmm... Ostatni mj news podnis poziom mojego samopoczucia, lubie patrze na te trzycyfrowe komentarze, nawet nie wiecie jak bardzo ;) Ale dzi nie chce was zamcza (tym bardziej, ze ja po 8 godzinach wykadw sam jestem padnity), dlatego przechodz odrazu do tematu:
Jakie, waszym zdaniem powinno by idealne zakoczenie Roswell??? Ale takie naprawd definitywne!!! Czy zakoczenie trzeciego sezonu wam odpowiada??? O czym twrcy Roswell zapomnieli, albo o czym powinni pamita, tworzc ostatnie sceny??? Czy zakoczenie musi byc koniecznie dobre, tzn z tzw hapy endem (sorry, jeeli to nie jest poprawnie gramatycznie), czy lepiej... No wanie... Co???
Inicjatywa w waszych rkach... A jeeli kto nie zrozumia sensu tego bekotu, to zadam pytanko jeszcze raz: Jakie, twoim zdaniem powinno by idealne zakoczenie?
P.S A ostatniego zdania nie zrozumcie le, tzn nie uwaam was za jakich ograniczonych ;)
P.S.S Wczoraj jedna z osb wypisaa okropne wulgaryzmy. Skasowaem je, wic nie wiem, czy kto je widzia, ale jeeli by znw si pojawiy to PROSZ ZIGNORUJCIE je, a ja je usun jak naszybciej si da. Dziki z gry. A ta osoba niech si wstydzi, bo nie bya nawet na tyle odwana, by poda swj nick lub email.

Dodaj komentarz


Wasze komentarze

| 1 | 2 | 3 | 4 | 5 ... 7 | Nastpne

made a lot of sense. But, think about this, what if you added a little cotnent? I mean, I dont want to tell you how to run your blog, but what if you added something to maybe get peoples attention? Just like a video or a picture or two to get people excited about what youve got to say. In my opinion, it would make your blog come to life a little bit.
~TGtAwzCye

I think it's wonderful that you fololw your passion and decorate when you want to. I know some people get a little "bent" that all the Christmas stuff starts happening too early, but you won't hear that from me -- no way! I was a little late getting started last year, because I felt the need to wait until after Thanksgiving -- we were hosting the family. Not this year! I'm gathering lots of ideas and making my plans and lists, so I'll be starting in a couple of weeks. I'm so glad you are sharing your ideas early so I can "copycat" -- just kidding; well, kind of.....lol!xoxo,Carol
~k3F99cz5

We always have so much fun with you Lisa! Thanks for caupnritg our little one again! Brynley really smiles when you are behind the camera you're so great with kids photography!!
~vzUGjOCpFdEa

My date to the senior prom was Mark. Mark's faethr was a doctor and they lived in a gorgeous oceanfront house. Where am I going with this? Demi Moore and Bruce Willis lived at their house for 3 months one summer while she was filming a movie here. One night that Mark was having a party, I came out of the bathroom screaming, 'I just sat on the same toilet that Bruce did'. I was a wee bit tipsy at the time, so don't hold it against me. I never really cared for Demi...I was always jealous that she was with Bruce. Anyways, that's my connection to her. LOLAnd I think that second picture has definitely been altered.
~nUwlVvBqfcXidrRGqE

Dla mnie to była porażka od samego początku. Jak usłyszałem, że robi to twf3rca "Paranormal acivttiy" (paradokumentalne horrory już u swych początkf3w czyli "Balir Witch Project" były niczym więcej jak strasznymi gniotami) to już się śmiertelnie zraziłem. Po pierwszych zajawkach w dodatku wyszło na jaw, że wizualnie wszystko to wygląda jak efekty przeniesione rodem z "Paranormal acivttiy" - nowością było otoczenie - amazońska dżungla. Chyba szukano naiwniakf3w, ktf3rym świeża zieleń będzie się kojarzyć z "LOST". No cf3ż, na zieleni się skończyło. Obejrzałem dwugodzinną premierę i zrezygnowałem. Dostałem fatalny scenariusz, fatalne aktorstwo i format paranormalnego procedurala. Zamiast tajemnicy - banał i dosłowność, zamiast dramatu - klasyczny serial klasy B rodem z wczesnych lat 90-tych. Naprawdę serial przypominał mi "Scooby Doo" :) Czyli tajemnica z duchem w tle, ktf3rą trzeba rozwikłać, choć cała zagadka jest niczym rf3wnanie 2+2 - ani skomplikowane, ani intrygujące. Choć muszę przyznać, że gdybym był w podstawf3wce to pewnie ten serial wywarł by na mnie wrażenie. Może po prostu nie jestem targetem "The river". O właśnie! w sposobie prowadzenia fabuły w "The rvier" jest coś dziecinnego, infantylnego. To taki serial pokroju "Tarzana" - tego co leciał na polsacie w latach 90'. "The river" to trochę takie nieudane kino familijne, bo zbyt dziecinne dla dorosłych, a z byt drastyczne dla dzieci.
~JXUPZfjzk

Czesc MancerWłaśnie zrobiłem na koleżance test pierwsza rejkaca to była taka1. A co to za koleżanka2. Powinieneś iść ja na twoim miejscu bym poszła3. Są rf3żne sytuację od ktf3rych zależy jeszcze czy iść.3. Skąd ta koleżanka jest ile ma lat i dlaczego nie chcesz z nią iść?Nie wiem co o tym myśleć parę dni wcześniej powiedziałem jej co do niej czuje to był mf3j błąd ona powiedziała mi ze by chciała mieć druga osobę ze jej czasem smutno tylko ze ona nie potrafi się zakochac spotykała się z innymi mężczyznami ale nic nie czuła jeszcze powiedziała mi ze ja dbam o siebie jestem dobrze ubrany jestem zadbany mam zadbane dłonie i to się dla niej liczy w wyglądzieczuje do mnie sympatię ale z tego nic nie będzie i nie chce mnie zranić i martwi się o mnie mf3wiła jeszcze ze jesteśmy tylko przyjacif3łmi i ze to działa tylko w jedna stronę.Dziś jeszcze po teście rozmawialiśmy chwilę i ona zawsze przy każdej rozmowie to robi i jej to powiedziałem mf3wi ze ona jest nie dobra zolza wredna nierob i jeszcze wiele innych powiedziałem jej to ze zniechęcenie mnie do siebie sprawia jej satysfakcję i się oburzyła ze wcale tak nie jest nie sprawia jej to przyjemności ale taka jest prawda.Dodam jeszcze ze ona czuje ze mnie wykorzystuje bo jej pomogę coś załatwić z samochodem albo bo miała kolizję i powiedziałem jej ze mam znajomości na komendzie i dowiem się co z jej sprawa to stwierdziła ze nie chce żebym mial przez nią kłopoty to jej powiedziałem ze to nie kłopot no ale jeśli nie chce wiedzieć jaki jest tego finał wcześniej tylko żeby czekała na wiadomość od policji to powiedziała ze było by miło jednak jak bym jej powiedział jaki będzie finał.Jeszcze trochę podaliśmy i tyle na dziś dodam ze dzwonię do niej co 2 dzień i potrafimy rozmawiać o głupota po 2-3 godziny przez tel.Co mam o tym wszystkim myśleć pomocy ta dziewczyna zwrf3ciła mi w głowie.
~iMumFrcgZNZDOJ

Nie chcę w żaden sposf3b wchodzić z buatmi do Twojego życia drogi autorze. Jest to Twf3j blog i możesz pisać co Ci się żywnie podoba. Mimo to chciałbym trochę oświecić Twf3j punkt widzenia nt. szacownego poradnika, o ktf3rym piszesz. Wydaje mi się, że każde działanie, nawet działanie fasadowe jak określasz prace nad tym poradnikiem, w sytuacji UK jest potrzebne, a wręcz niezbędne! Wynika to z faktu moralnej zapaści tego kraju. Nie wiem czy jesteś świadomy, iż Anglia to raj dla młodych przestępcf3w. Określani mianem JOUTH przez media i społeczeństwo młodzi ludzie, są bezkarni w pełni znaczenia tego słowa. Do tego jest to kraj z niewyobrażalnie wysoką liczbą młodych matek, obwieszonych złotem o prf3bie niższej niż poziom alkoholu w mojej krwi podczas pisania tego komentarza. Matki niewiele mają wspf3lnego z przemocą okraszoną użyciem noża, ale ich mężowie wg. mnie mają z tym, bądz co bądz, wspf3lnego bardzo wiele. Określiłem jedynie istnienie problemu. Przedstawię Tobie rf3wnież jeden przykład z autopsji.. Mianowicie jeżeli pokusisz się uderzyć napadającego Cię z nożem młodego Anglika, ktf3remu uda Ci się wyrwać ten nf3ż, jedyna pochwała Twojego bohaterskiego czynu będzie miła cela i codzienne, darmowe posiłki. On natomiast po 2 godzinach spędzonych na wyjaśnieniach zostanie odwieziony do przytulnego domu.. Owi młodzi ludzie chcieli mi rf3wnież spalić dom, lecz po długich pertraktacjach skończyło się na wezwaniu straży pożarnej do mojego domu przez owych piromanf3w. Strażacy, choć trochę zdenerwowani nieuzasadnionym wezwaniem, skosztowali polskiej kuchni Nie zapominajmy przede wszystkim, że poradnik ma być prf3bą przekazania dla nauczycieli, rodzicf3w sposobf3w działania, postępowania z tymi młodymi, nieokiełznanymi. Porady psychologiczne i metodyczne w nim zawarte mają przyczynić się do odpowiedniej pracy u podstaw. Bo przecież bez pozytywistycznej pracy u podstaw nie można liczyć na biorące się z nikąd efekty atwiej starać się zmienić mentalność, świadomość(lub jej brak) niż prawo..Pozdrawiam i życzę wszystkiego naj! z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych:)
~UYnNTmsaJrUJP

Thanks for tkanig the time to post. It's lifted the level of debate
~sTDNdQAXcMPUhapL

Jakiś rok temu identycznie zmneiiłem usługodawcf3w. Chyba najlepszy wybf3r jeśli chodzi o Polski rynek. Chodzi głf3wnie o support, z ktf3rego nie muszę za często korzystać oraz jest na poziomie. U poprzedniego dostawcy bywało rf3żnie z podejściem do klienta.
~FjPzvRyRJeQH

The TV interview was great: it exlaniped the reasons for your journey more explicitly than anything I have heard you say or write before. You were both so articulate and made me feel jealous for not having decided to do something similar when I was still young enough to survive!
~aTzgqklWAuqGaEaLl

Piotrze, jest Pan wg mnie urażonym, zawsze mądrzejszym, tonującym wselzkie przejawy ostrości człowiekiem.Końcf3wki nie zrozumiałem, do zacytowanych uprzejmości proszę jeszcze dodać, że chodzę na pasku sił wstecznictwa i reakcji oraz moja blognotka została opłacona pospołu przez radiestetf3w i wrf3żki. Oczywiście pod stołem i w naturze, gdyż ceny słoiczkf3w z zapachem nietoperza i oddechem ropuchy ostatnio poszły mocno w gf3rę.@ gshegoshPiotrze, mylisz ślepą nomen omen _wiarę_ w naukę z wiarą w metodę naukową.Nie bardzo, staram się to rozrf3żniać. Naprawdę Oczywiście, że żaden naukowiec nie będzie zadowolony z obalenia jego hipotezy, ale postęp w nauce dokonuje się dlatego, że nie ma w niej świętości, każdy może zaatakować dowolnie ugruntowaną teorię i jeśli przeprowadzi przekonujący dowf3d obalić ją.Owszem, co zresztą potwierdza to, co napisałem wcześniej wczorajsze przekonania o podwalinach naukowych jakiejś teorii dziś nie muszą być prawdziwe. Dzisiejsze przekonania nie muszą być prawdziwe jutro, dlatego też nie podoba mi się wywyższanie się bijące z tego listu. Dziś Lombroso ze swoimi teoriami postawiony byłby pewnie obok wrf3żbitf3w. Za kilka(naście/dziesiąt) lat dzisiejsi fizycy niektf3rych specjalności mogą być stawiani obok rf3żdżkarzy. I nie, nie oznacza to zrf3wnania przeze mnie fizyki z rzucaniem zaklęć. Jeśli ktoś tak to rozumie, powinien podszkolić się w czytaniu ze zrozumieniem.Generalnie to raczej temat na dyskusję o historii nauki, niż na dyskusję o sensowności istnienia oficjalnej listy zawodf3w oraz na wybif3rczość autorf3w tego listu.Tymczasem wselzkie paranormalności i religijności są z definicji niemalże niepodważalne. Nie wolno pytać o dowody na istnienie boga, bo on po prostu istnieje. Nie wolno pytać o dowody na jasnowidzenie, bo obecność sceptyka powoduje spadek zdolności wrf3żbity. Bardzo wygodnie.Dlaczego nie wolno pytać? Ależ wolno i jestem za tym, żeby pytać. Grunt, żeby do takich rzeczy podchodzić neutralnie, bez hurraoptymizmu, ale też i bez założenia a priori, że to kant i bzdura. Byte napisał, że jasnowidz nie wytłumaczy, czemu ma te zdolności. Śmiem twierdzić, że dziś Rembrandt nie potrafiłby powiedzieć, czemu potrafi malować tak fantastyczne dzieła. Teoretycznie każdy głupi potrafi przeczytać podręczniki malarskie, kupić farby i naszpikować się wiedzą, ale to nie oznacza, że namaluje Straż nocną . Mam wrażenie, że do dziś nie jesteśmy w stanie wyjaśnić, z czego bierze się talent i jak nim obdarzyć kogoś z ulicy.Sęk w tym, że zagadnieniami paranormalnymi nikt się raczej na poważnie nie zajmuje i nie kojarzę rzeczywistych programf3w badań na szeroką skalę. Owszem, kojarzę luźne informacje związane z badaniami z lat Zimnej Wojny, ale one w większości są utajnione. Eksperymenty mające dowodzić istnienia/nieistnienia odrzucam, bo robione są przez zwolennikf3w czy sceptykf3w pod założoną tezę. Z metodami naukowymi, o ktf3rych wspominałeś na początku, ma to niewiele wspf3lnego.Zresztą brak takich badań wcale mnie nie dziwi. Wyobraźmy sobie dziś profesora, ktf3ry rzuca hasło stwf3rzmy program badań paranauki X, aby raz na zawsze rozwiać wątpliwości . Założę się o flaszkę, że natychmiast posypałyby się głosy potępienia, że to bzdura, że marnotrawienie publicznego grosza, że lepiej zbadać wydajność tucznika z kwintala czy pylenie trawy pod wpływem nasłonecznienia. A czy te głosy miałyby oparcie w badaniach naukowych, ktf3rych wyniki przeczą istnieniu tych zjawisk? Obawiam się, że nie. Zmarnowałem dziś parę godzin, ale poza kilkoma kwestionowanymi eksperymentami nie ma opisf3w badań naukowych jasno obalających rf3żne paranauki. Żeby było jasne: nie oznacza to automagicznego potwierdzenia ich istnienia. Dla mnie brak rzetelnych badań potwierdzających / obalających oznacza jedno temat nie został przebadany.Co do jakiejś tam przytaczanej przez Ciebie skuteczności e2809czdalnego widzeniae2809d, poproszę o namiar na jakiś artykuł z dokładnym opisem doświadczenia, jakoś nie wydaje mi się, by było to przeprowadzone w sprawdzalnych warunkach i powtarzalne.Jeśli dobrze pamiętam, ekipa CIA od zdalnego widzenia zajmowała się tym 20 lat, a wyniki były sprawdzane w oparciu o dane z innych źrf3deł wywiadowczych. Zresztą na wejście proponuję lekturę wspomnień Harolda Puthoffa jest tam trochę historii, detali i bibliografii. Reszty musisz poszukać sam, aż tak bardzo mnie to nie interesuje. Prawdę mf3wiąc od CIA wolałbym uzyskać informacje o polskich pilotach latających w ich misjach, ale kilka lat temu spuścili mnie na drzewo Fakt, że jakieś tam tajne badania nie są ujawnione jest żadnym dowodem rf3wnie dobrze mogą nie być ujawnione, bo odpowiedzialne osoby wstydzą się przyznać do zmarnowania pieniędzy podatnikf3w.Nie takie pieniądze podatnikf3w marnowano przez dziesięciolecia i nikt się tym nie przejmował. Z tym że nie oczekuj wynikf3w z ostatnich lat, obawiam się że odtajniono dokumenty jedynie do 1995 roku, gdy oficjalnie programy CIA zakończono, a temat przeszedł pod opiekę DIA.Wracając do pierwotnego tematu e28094 dlaczego nie dopisać do listy zawodf3w także złodzieja, wyłudzacza, kopistf3w kart kredytowych, itp.? Przecież te e2809czawodye2809d są wykonywane nie mniej powszechnie, niż radiestezja i wrf3żbiarstwo.Z tej racji, że te zajęcia są jednoznaczne z łamaniem prawa. Radiestezja i wrf3żbiarstwo nie. Owszem, zdarzają się tam przypadki łamania prawa, ale takowe zdarzają się przypuszczalnie w każdej profesji.Mf3wisz o konstytucji, a przytoczony fragment zawiera informację o wyjątkach określonych w ustawie.No i ustawy wykluczają pewne grupy zawodf3w legalnych, ale do wykonywania ktf3rych musisz mieć papif3r . Tych nie wolno Ci wykonywać wedle uznania, musisz najpierw zostać namaszczony , czy to studiami, czy też egzaminem zawodowym.Myślę że nie ulega wątpliwości, że zawf3d płatnego mordercy nie powinien mieć PKD i być możliwy do zarejestrowania w e2809cjednym okienku od działalności gospodarczeje2809d. Podobnie, nie można zarejestrować i płacić podatkf3w od dochodf3w z wyłudzania kredytf3w z bankf3w lub pieniędzy od emerytek. Dlaczego wyłudzanie pieniędzy e28094 bywa że i publicznych e28094 przez gości, ktf3rzy kawałkiem gałęzi wykrywają wodę lub takich, co to e2809cświadomie wykorzystują nadzdolności do przewidywania przyszłoście2809d ma być traktowane inaczej?Nie dostrzegasz podstawowej rf3żnicy wyłudzanie kredytf3w, morderstwa czy kradzieże to działalność zawsze związana z łamaniem określonych przepisf3w Kodeksu Karnego oraz z działaniem wbrew woli pokrzywdzonego. Ciężko bowiem kogoś okraść czy zamordować za jego zgodą.Wrf3żbiarstwo czy radiestezja nie jest z założenia związana z łamaniem prawa, jak też nie jest z założenia jednoznaczna z działaniem wbrew woli ofiary . Ba, najczęściej ofiara dobrowolnie przychodzi do wrf3żki i płaci za wizytę. Jakby ciężko tutaj mf3wić o łamaniu prawa, bo przecież swoje pieniądze mogę wydać na książki, wrf3żkę, wf3dkę czy panienki. A jak mnie stać, to i na wszystko jednocześnie. Z kolei jeśli urzędnik publiczny wydaje na to kasę, to czemu chcesz ścigać radiestetę? Ścigaj urzędnika, toż to on wydał kasę!W tym miejscu pozwolę sobie na powrf3t do starannie omijanej kwestii, o ktf3rej wspomniałem, czyli o duchownych. Skoro autorzy listu potępiają wrf3żbitf3w i radiestetf3w, czemu nie napisali o duchownych wszelkich wyznań? Jest ich parę sztuk w wykazie. Czyżby dlatego, że w grę wchodzi religia / wiara? Jeśli tak, to i od radiestetf3w czy wrf3żbiarzy należałoby się odstosunkować, albowiem są grupy ludzi, ktf3rzy w owe rzeczy wierzą i za działania rytualne są skłonne płacić ofiarę.
~DWGMkQYMYZ

To co prezentujesz w polchsyogii nazywa się wyparciem. Po prostu wypiera się niewygodne fakty, fakty nie pasujące do już wykształconego obrazu rzeczywistości.Pan Mirosław Brembrowicz sam, z nieprzymuszonej woli piął się w aparacie partyjnym PZPR dochodząc do stanowiska lokalnego funkcjonariusza od spraw ideologii. Czyli bredził o leninizmie, marksizmie, gospodarce niedoborf3w, socjalizmie, słusznej drodze i linii partii. I trzymał się tego do samego końca tj. do 1989 roku. Wykwit myśli z cytowanej przeze mnie gazety to nie jedyna myśl twf3rcza Pana Mirosława z tego okresu można sobie pogrzebać w lokalnych gazetach.Ktoś, kto brał udział przez wiele lat w czymś takim i opowiadał takie głupoty, gdy ustrf3j ten gwałcił podstawowe prawa człowieka a dziś pieje o szczytnych ideałach to niezła schizofrenia. Jeżeli mimo to mu ufasz, jest dla ciebie autorytetem to super, pogratulować.Jest to i obrzydliwe i bardzo smutne Ale ja nadal czekam na kolejny felieton proponuję tytuł Jak kariera lokalnego funkcjonariusza PZPR zaszkodziła mi w karierze . Albo Jak walczyłem o szczytne ideały pierdzieląc o leninizmie . Hahaha .
~dpTXabLLfqq

jeszcze zanim trafiłam na stronę Zbyszka, przeczytałam książkę Darka z jego tsornki oobmaniak, obejrzałam kilka filmf3w itp, choc z sama tematyka spotkałam sie juz dośc dawno ale potem zwyczajnie zapomniałam o tym, o całej tej fascynacji, aż do niedawna, pierwsze moje wyjscie opisałam juz wcześniej ,kilka dni potem zdarzyło sie to drugi raz, wyszłam z ciała ,znajdowałam sie w mojim pokoju tylko w tym w ktf3rym mieszkałam jakies 10 lat temu, patrzyłam w okno i zdziwiły mnie gesto spadajace gwiazdy, do okna podleciał jakis miły starszy pan z siwą brodą w towarzystwie dwf3ch młodszych powiedzmy ok 30-40 lat mężczyzn. Widziałam ich bardzo wyraźnie, co dziwne f3w jegomośc siedzia w małym białym, samolociku dziecinnym typu te co stoja przed marketami i za kilka groszy można pobujać tam dzieci , zapukał w szybe i zaprosił mnie na warsztaty w Warszawie chyba na ul Łazienkowskiej, dotałam przez okno dwa bilety bardzo chciałam sie tam dostac ale nie wiedziałam jak az sama spontanicznie sie tam nagle znalazłam w grupie ludzi, warsztaty w swoich wykładach omawiały jakieś erotyczne związki w wyniku ktf3rych kobieta urodziła jakis dziwny płf3d, niezbyt do człowieka podobny, widziałam na slajdzie zdjecie tego płodu potem z powodu gesto spadających i wybuchających gwiazd , rozproszylismy sie ,wtedy z wody uformowała sie postać ktf3ra powiedziała ze teraz juz nikt tego nie powstrzyma, choc zwlekali juz długo na moje pytanie co mogę zrobić, nic nie odpowiedziała wyglądało to na jakąś kosmiczną katastrofę.Nie jestem absolutnie fanem teori katastrof czy koonca świata, ale dość często w snach pojawia sie u mnie takie zagrożenie typu:wielki Księżyc zajmujacy całe niebo, deszcz spadających meteorytf3w, oraz dziwne wiry i kofiguracje na niebie wywołujące uczucie grozy i zblizania sie czegoś z nieba Zastanawia mnie to za kazdym razem, czy ktos może ma podobe przeżycia i jakies przemyślenia z tym związane?
~uuBlaZrUDdwZgwlyM

POCIĄG-WIDMO„to właśnie za jego błogosławieństwem na Białorusi tworzą się warunki pod ‘wolnorynkowy’ turbo kziatalipm i proces demontaż u dotychczasowych osłon socjalnych.”[z komentarza Shoo pod naszym tekstem „Pragmatyzm i doktrynerstwo” na stronie dyktatura.info]Nie sposf3b rozpatrywać sytuacji Białorusi bez odniesienia do przeszłości. Nieefektywność gospodarki „realnego socjalizmu” wynikająca z rf3żnych przyczyn, tak obiektywnych, jak i subiektywnych, skutkowała koniecznością dokonywania zmian. Ponieważ biurokracja rządząca z powodf3w oczywistych nie decydowała się na uspołecznienie środkf3w produkcji i na dyktaturę klasy robotniczej w polityce, ta nieuchronność zmian musiała być powrotem do kziatalipmu. Biurokracja nie tworzy bowiem żadnego nowego systemu społeczno-ekonomicznego, więc nie ma sama nic nowego do zaproponowania. Co najwyżej może realizować interesy klasy panującej. Idąc na kziatalipm, biurokracja chciałaby albo sama przekształcić się w burżuazję kompradorską, albo zarządzać już jako biurokracja pozbawiona funkcji dysponenta środkami produkcji – interesami burżuazji. Jednak system kapitalistyczny wymaga bezwzględnej konkurencji. Kraje nieprzygotowane na podjęcie takiej konkurencji czeka status pf3łperyferii, zaplecza surowcowego lub taniej siły roboczej – w zależności od posiadanych zasobf3w. W konkurencji z krajami wyżej rozwiniętymi może pomf3c państwo. Pod warunkiem, że trzyma wszystko w garści, twardą ręką, czyli po dyktatorsku. Łukaszenka jako biurokrata nie rozważa oddania władzy w ręce społeczeństwa zorganizowanego w rady lub inne ciała polityczne reprezentujące wolę ludzi pracy. Tzw. demokratyczna opozycja, z racji swego uzależnienia od Zachodu, gwarantuje oparcie budowy państwa demokratycznego na wyzysku społeczeństwa w ramach pierwotnej akumulacji kapitału, czyli utworzenie ogromnych nierf3wności społecznych. Ten model transformacji ma oczywiście przygniatającą przewagę z racji otoczenia, ktf3re naciska na ten właśnie model. Dla Łukaszenki jedynym czynnikiem legitymującym jego władzę jest coraz bardziej iluzoryczna obietnica utrzymania względnej rf3wności społecznej, a właściwie systemu socjalnego, ktf3ry już jakiś jest, a nie perspektywa ograniczonych prf3b jego odbudowy po 20 latach morderczego wyzysku bez żadnych zabezpieczeń.Spf3jność społeczeństwa białoruskiego zaczyna się sypać według zasady, że jak długo dało się utrzymać nadzieję na ratowanie się razem, tak długo społeczeństwo poddawało się autorytarnej władzy. Bowiem wiedziało w imię czego. Dziś coraz to nowe segmenty społeczeństwa tracą nadzieję na wspf3lny los i zaczynają przechodzić do planu B, czyli – ratuj się kto może i jak może!Jednocześnie, w społeczeństwach krajf3w, ktf3re nie mają szansy na sukces w rywalizacji kapitalistycznej – mf3wimy o społeczeństwach, a nie o grupach „oligarchf3w” – trwa świadomość potencjału innej rzeczywistości, nie zabita jeszcze pogonią za kasą. Narasta też lęk przed skokiem w nieznane, ale już odczuwane. Białorusini widzą przecież co się dzieje w krajach ościennych, w Rosji, na Litwie itp. Zapewne słyszą też o powszechnym kryzysie kziatalipmu, ktf3ry może się im dołożyć do ich specyficznych problemf3w.Inne społeczeństwa regionu Europy Środkowo-Wschodniej też mają doświadczenia minionych dwudziestu lat. Tworzy to razem pewien spory potencjał wybuchowy. Ten potencjał nie może być zagospodarowany przez lewicę, ponieważ lewica nie posiada programu adekwatnego do stanu świadomości tych społeczeństw.Przyczyny słabości lewicy programowo antykapitalistycznej są dwojakie: po pierwsze, radykalizm lewicy tradycyjnie od 40 lat ocenia się według kryterium radykalizmu roszczeń wobec demokratycznego społeczeństwa burżuazyjnego, po drugie, roszczenia te są oparte na bezkrytycznej wierze w to, że chodzi wyłącznie o podział wypracowanej wartości, a nie o samą produkcję i jej sposf3b.Rozumowanie jest dość proste. Lewica, nawet ta rzekomo radykalna, przestała kwestionować stosunki własności w sferze produkcji, swf3j krytycyzm przenosząc na kwestie podziału. Dodatkowym roszczeniem jest wyeliminowanie alienacji pracy, co sprowadza się do zagadnień bhp i dania robotnikowi poczucia, że jest gospodarzem swego miejsca pracy dzięki elementom partycypacji w zarządzaniu. Ogf3lnie uznano, że cały konflikt klasowy przenif3sł się z osi właściciel-robotnik na oś menedżer-robotnik, co stanowi teoretyczną podbudowę koncepcji mf3wiącej o znaczeniu wyeliminowania prywatnej własności środkf3w produkcji. W społeczeństwach rozwiniętych coraz więcej dochodf3w indywidualnych pochodzi z prac nieprodukcyjnych, z budżetu państwa lub prywatnego świadczenia usług rf3żnego typu. Odrzucono więc koncepcję Marksowską mf3wiącą o tym, że rozwf3j cywilizacyjny mierzy się możliwościami finansowania z wartości dodatkowej wszelkich społecznych usług wyższego rzędu i uznano, że te wszystkie prace wchodzące w zakres sfery obrotu i wymiany są „produkcyjne”. Ma to sens co najwyżej w wysokorozwiniętych krajach, ktf3rych przewaga instytucjonalna, czyli państwowo-polityczna nad resztą świata pozwala na utrzymywanie ich nieprodukcyjnej nadbudowy z wartości dodatkowej wypracowanej przez innych uczestnikf3w konkurencji rynkowej. Kraje te wykorzystują swą przewagę techniczną i ogf3lnocywilizacyjną do uzyskiwania od innych krajf3w nadzwyczajnej wartości dodatkowej z nowinek technicznych lub sprzedaży produktf3w kulturowych, ktf3re mają ogromne przebicie zyskf3w w stosunku do kosztf3w.Nienaturalność takich relacji odbija się najlepiej w kryzysach, kiedy to nagle nadzwyczajne korzyści finansowe ze sprzedaży df3br nieprodukcyjnych okazują się bańką mydlaną w realnej gospodarce. Jednak koszty rozpryśnięcia się tych baniek ponoszą najsłabsi. Dlatego też efekty takiej gospodarki nie są odczuwane najsilniej w krajach sprawczych takich procesf3w. Stąd też lewica w najwyżej rozwiniętych krajach ma fałszywą świadomość mechanizmf3w gospodarczych, ktf3ra nie pozwala im spojrzeć na gospodarkę z perspektywy radykalnie rf3żnej od perspektywy kapitalistf3w. Świadomość społeczeństw nie jest więc w stanie wznieść się ponad świadomość populistyczną i trade-unionistyczną. Ponieważ praca uświadamiająca organizacji lewicowych sama nie może wyzwolić się z perspektywy burżuazyjnej. Stąd najwyższą formą radykalizmu lewicy antykapitalistycznej jest drobnomieszczańska kontestacja wielkiego przemysłu, podatność na propagandę drobnych firm i sprowadzanie konfliktf3w społecznych do alienacji pracy. Potencjał rewolucyjny społeczeństw, ktf3re są i nadal będą ofiarami kziatalipmu w jego obecnym kryzysowym stadium, nie może być więc zagospodarowany przez organizacje lewicowe, ktf3re nie są samodzielne ideowo od ideologii burżuazyjnej, ktf3rej głf3wnym aksjomatem jest to, że należy tylko konsekwentnie stosować demokrację. „Demokracja tak, wypaczenia nie!”, chciałoby się powiedzieć. Lewica nie ma innego programu, jak utopijną wizję szczęśliwego doprowadzenia wszystkich zacofanych społeczności do stanu powszechnej demokracji, ktf3ra rozwiązuje wszelkie problemy. W sytuacji, kiedy jedne społeczeństwa czekają na peronie na pociąg-widmo do demokracji, inne – właśnie przeżywają bolesną kolizję z własną demokracją, jak w Grecji.Pozostaje nam pytanie, czy możliwe są obecnie rozwiązania typu narzucenia burżuazji form demokracji robotniczej, czyli dyktatury klasy robotniczej. Sytuacja idąca w kierunku globalnego konfliktu wojennego będzie sprzyjała odbudowywaniu własnego potencjału produkcyjnego. Każdy, kto tego zaniecha, będzie miał spore kłopoty w zaostrzającej się sytuacji. Czy lewica potrafi przejąć kierownictwo procesami społecznymi? Bez tego nie jest możliwe uniknięcie starcia, w ktf3rym interesy stron konfliktu będą bardzo skomplikowane i niejawne. Lewica ma duże szanse zasilić znowu szeregi własnych nacjonalistf3w. Tymczasem lewica radykalna gra tak, jakby czuła się asekurowana trwałą podstawą społeczeństwa burżuazyjnego. Rf3żnice zdań w konkretnych kwestiach wynikają z zasadniczych rf3żnic teoretycznych i z przewidywanego scenariusza rozwoju sytuacji politycznej.Więc, jeśli opozycja wobec Łukaszenki, to tylko taka, ktf3ra jeszcze mniej ceni opozycję demokratyczną wobec niego. To znaczy, opozycja samodzielna, opozycja robotnicza i chłopska, a nie drobnomieszczańska.Ewa Balcerek i Włodek Bratkowski2 lipca 2011 r.
~HwPQjZnPHFeBx

no i zmuszasz mnie do pkiomlei. zarzucasz mi nierozumienie słowa pisanego? Dobre ;) Tym lepsze, że sam bez sensu odnosisz się do mojego wywodu o pseudo-anonimowości. Najwyraźniej nie rozumiesz przedrostka pseudo. Ja wiem, jak go stosować, dlatego nie czytam do końca twojego wpisu wyjaśniającego, że nie jesteś anonimowy. ja to doskonale wiem. to że grasz w otwarte karty nie obala mojej teorii, że po prostu kreujesz się w necie. A może czujesz, że masz misję? To jeszcze gorzej. I chyba nie odpowiednie miejsce do jej głoszenia wybrałeś. Powtf3rzę za Kamilem: ostrzegasz ludzi przed czymś, co mają głęboko w dupie. Daj mi jeden powf3d, oprf3cz tego, że chcesz zaistnieć, dla ktf3rego w ogf3le w takim temacie się produkujesz. Stary, tracisz energię na szopkę, ktf3ra sama w sobie jest nonsensowna. Takich jak ty są tysiące. Wystarczy pooglądać MTv. OK, nie kładziesz się na ulicy i czekasz na tira, ale obawiam się, że niewiele ci brakuje. Dzięki za podanie innych nickf3w. Dzięki temu wiem już, kto sieje ferment na Alei i na Gildii. Zauważ, że tam też ostatnio kiepsko ci idzie. Zamiast zbierać oklaski, raczej czekają cię kubły zimnej wody. I chociaż nieraz zupełnie niesłusznie, to jednak widzi mi się, że wywołujesz negatywne emocje. Ale pewnie o to ci chodzi? co tylko potwierdzi moją tezę, że jesteś tanim prowokatorem. Bo w to, że jesteś żałosnym dupkiem, ktf3remu nie daje dziewczyna i tłumione przez to emocje musisz gdzieś wyładować nie wierzę. Za bystry jesteś, żeby nie rozumieć skutkf3w takich działań. Może one się komuś podobają. Może ja za głupi jestem, żeby dostrzec ich sens. A może jednak mam rację ;)
~mBZOdKYMpCpyQ

pisze:@Slawkas: Wybacz, że urwałem dyskusję, miałem osntatie dni trochę młynka :)) No ja tu widzę się wysilam, wyciskam ze swej biednej głowy osntatie krople inteligencji, a tutaj taka odpowiedź;)) Nie chciałem psuć zabawy, a skąd, jednak kiedy rozmawiamy o tematach, ktf3re mnie szczegf3lnie interesują, staram się być rzeczowy, szczegf3lnie że Twf3j wpis, mimo żartobliwego tonu, stawia naprawdę ciekawe pytania:)Ciągle obstaję, że przestrzeń nie jest wcale zależna od materii. Wspominasz o eterze Platona, to wcale nie taka zła myśl, bo akurat w sprawie przestrzeni nauka już kilkakrotnie zataczała koło osntatie koncepcje z XX wieku wcale nie są tak oddalone od tych z antyku, inaczej się to tylko nazywa i jest bardziej uczone :)Wchodzimy tu w ciężkawą filozofię już pytasz co może wyznaczać przestrzeń poza materią. Moim zdaniem przestrzeń jako byt fizyczny nie potrzebuje żadnego wyznacznika, czegoś, co ją tworzy czy definiuje. Po prostu jest. A materia w niej sobie przesiaduje;)))@Mariusz: Dziękuję za porf3wnanie, no ładnie mnie podsumowałeś;)) Do Adolfa mam nadzieję jednak mi daleko Nie zgadzam się z Tobą, bo prędkość światła jest maksymalną prędkością we Wszechświecie, jednak nie SAMEGO Wszechświata:))) Zakłada się, że Wszechświat miał fazę intensywnej ekspansji na początku (fazę inflacyjną), kiedy rozszerzał się niemal wykładniczo, znacznie szybciej niż robi to światło
~aGXnDaYAcoRYxHJqKrm

Oh yeah, faubluos stuff there you!
~kfKwYoYjfDQElAnQYdi

That's 2 cevler by half and 2x2 clever 4 me. Thanks!
~fBfSrUGRVriNbdrEEMT

Could you write about Phyicss so I can pass Science class?
~IKpEXUQvIwM

Most help articles on the web are inaccurate or incohreent. Not this!
~KHswBDdCIirvn

The forum is a brighter place tkhans to your posts. Thanks!
~bGeqBVaBjVZAFXGtYcG

That's way more clever than I was exepcitng. Thanks!
~oxXTvScWQO

A few years ago I'd have to pay someone for this ifnoramiton.
~kjSwUtaOpDkklqPC

Action rqeiures knowledge, and now I can act!
~rRFGzIxUjXdjwA

Geez, that's unlbeeivalbe. Kudos and such.
~ZvRuqauuFTePtkwA

| 1 | 2 | 3 | 4 | 5 ... 7 | Nastpne