|
Nowości:: Niech żyje wolność i swoboda (?) 2.5.2005 | Olka
Idąc za ciosem (i wyręczając jednorazowo Alexa ;) postanowiłam zapytać Was o pojęcie wolności. Temat silnie związany z Roswell poprzez wątek FBI. Jak wszyscy pamiętamy ta organizacja rządowa nie uznawała praw Maxa, Isabel, Michaela i Tess. Dla nich liczyło się przede wszystkim dobro kraju, które rozumieli na swój sposób. Nie raz nadużywali swej władzy w stosunku do naszych bohaterów. Moje pytania brzmią: Czy nie sądzicie, że dobro ogółu ważniejsze jest od dobra jednostki? Czy człowiek powinien być całkowicie wolny? A może potrzebne są pewne reguły, których każdy musi się trzymać? A skoro są potrzebne, to ktoś musi nad ich przestrzeganiem czuwać. Wtedy pojawia się problem ludzi równych i "równiejszych". I jak postrzegać w takim razie wolność człowieka, jako jednostki?
Dodaj komentarzWasze komentarze
|