|
Nowości:: Przyjaźń 9.6.2005 | alex
Pamiętacie to uczucie, kiedy obejrzeliście ostatni odcinek naszego kochango serialu. To uczucie... Ja poczułem się, jakby ktoś mi zawalił w głowę cegłą... Ta dziwna pustka... Przeczucie, że coś się skończyło, że coś... straciliśmy? Dlaczego o tym piszę?
Ostatnio obejrzałem ostatnie zwiastuny mojego innego kochanego serialu... "Przyjaciele". Wpłynął on na mnie tak samo jak Roswell. Poznałem dzięki niemu fajnych ludzi, humor mi się wyostrzył itp :P Do czego zmierzam... Oglądając te zwiastuny poczułem się tak samo, jak wtedy, gdy oglądałem ostatni odcinek Roswell. Znów ta pustka i uczucie, że skończyło się coś wspaniałego. W obydwu tych serialach urzekła mnie własnie przyjaźń łącząca poszczególnych bohaterów. Jak sami wiecie, przyjaźń jest dla mnie najwyższą wartością i to ona jak magnes przyciąga mnie do takch seriali. No, ale czy naprawdę aż tak wielu ludzi może łączyć prawdziwa przyjaźń? W moim otoczeniu przeważnie przyjaźnie są raczej zawierane pomiędzy dwiema, trzema osobami. A tu aż siedmioro (Roswell) lub sześcioro (Przyjaciele) wspaniałych ludzi, których losy są ze sobą połączone, którzy mimo swoich złożonych charakterów mogą na sobie polegać... Myślicie, że takie "związki" są możliwe? P.S Przepraszam redakcję i fanów za reklamę innego serialu :) I przperaszam {o} za bloga :P Dodaj komentarzWasze komentarze
|