|
Nowości:: Brzydkie jest piękne 13.2.2006 | alex
Właśnie skończyłem oglądać kolejny odcinek "Greys Anatomy". Teraz on jest u mnie na pierwszym miejscu :) I wtedy zacząłem myśleć nad tym newsem.
Odkąd pamiętam w serialach zawsze występowały piękne kobiety i przystojni mężczyźni. Dlatego też wciąż na fali jest soap opera "Moda na sukces" :) Jednak widz, to stworzenie dość wybredne. Ile można patrzeć na to jak ktoś jest piękny, a przy tym zawsze bogaty (i zawsze ma fajne ciuchy!). W Roswell też mamy taki przykład. Dlatego też dość dużym zaskoczeniem dla mnie było obsadzenie w roli dr Cristiny Yang (na zdjęciu) dość... powiem nie ładnie: brzydkiej aktorki Sandry Oh. Nie są to tylko moje słowa, ale także innych osób. Podobnie jest w LOST. Aktor grający Hurleya (równiez na zdjęciu) nie grzeszy urodą. Sami wiecie jakie jest pierwsze negatywne wrażenie... I tu kolejne zdziwienia. Obydwie te osoby (podane nie przypadkowo) stały się ważnymi postaciami w serialach. Im bardziej widz zaczął identyfikować się z bohaterami, tym mniej zwracał uwagę na wygląd w sensie fizycznym. Hurley okazał się bardzo fajnym kolesiem, a dr Cristina bardzo atrakcyjną kobietą. Obydwoje są obecnie bardzo popularni, nie mniej niż ich "ładniejsi" współpracownicy z planu. Myślicie, że mam rację? Czy rzeczywiście wygląd zewnętrzny mało znaczy? Jak wy oceniacie tych bohaterów? Jakie były wasze pierwsze wrażenia, gdy ich zobaczyliście? Czy podane przypadki oznaczają, że nie należy ufać pierwszemu wrażeniu? A może oni mają w sobie to "coś"? Zachęcam do komentowania Przypominam też, że jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej o aktorach wystarczy, że spojrzycie na lewą stronę naszej stronki (masło maślane :). Dodaj komentarzWasze komentarze
|