Nowości

:: Wojna Charliego Wilsona - Shiri Appleby

 22.12.2007 | Olka
W ubiegłym tygodniu, a mianowicie 10 grudnia 2007r. miała miejsce oficjalna premiera Wojny Charliego Wilsona. Obok takich sław, jak Tom Hanks, Julia Roberts, czy Philip Seymour Hoffman na ekranie w roli asystentki głównego bohatera zobaczymy Shiri Appleby. Zdjęcia z wydarzenia dostępne na stronach serwisu about.com.

Wojna Charliego Wilsona to oparta na faktach opowieść o Charlie Wilsonie, słynącym z zamiłowania do alkoholu i pięknych kobiet kongresmanie z Teksasu. Z pomocą Joanne Herring, jednej z najbogatszych kobiet w Teksasie i zagorzałej antykomunistki oraz agenta CIA, Gusta Avrakotosa, Wilson przekonał amerykański rząd do tego, aby pomóc rebeliantom w Afganistanie w ich wojnie ze Związkiem Radzieckim dostarczając im pieniądze i broń. Zapewnił im także szkolenie wojskowe, dzięki czemu walczący o wolność Afgańczycy stali się na tyle silni, żeby stawić skuteczny opór Armii Czerwonej.

W sieci dostępne są dwa trailery promujące film. Po długich poszukiwaniach udało mi się wreszcie dokopać do wypuszczonej jakiś czas temu pierwszej zapowiedzi, w której uświadczymy Shiri Appleby. Po oficjalny trailer promujący Wojnę Charliego Wilsona na całym świecie także odsyłam was na YouTube.

Za oceanem film zdobywa pochlebne opinie krytyków (nominacje w kilku kategoriach to Złotych Globów), a także widzów, którzy od wczoraj mają już możliwość oglądania obrazu w kinach. Wojna Charliego Wilsona dotrze do Polski 22 grudnia 2008r. Dadam jeszcze, że jego reżyserią zajął się Mike Nichols (Absolwent, Anioły w Ameryce, Bliżej). Scenariusz do filmu napisał Aaron Sorkin (Ludzie honoru, Prezydencki poker) na podstawie książki o tym samym tytule autorstwa George'a Crile'a.

archiwum: 18.9.2006

Dodaj komentarz


Wasze komentarze

a little pyerar for that angry, angry woman. Maybe she'd just lost a loved one and on top of that she'd forgotten her medication ... or whatever. Not necessarily an excuse for her behaviour, but I'd prefer to be somewhat empathetic even in the absence of knowing what caused such rage. I saw it again yesterday at the post office. There were 10 or so of us in line, and only one clerk, and one customer began yelling and harrassing the one lone clerk - as though he should be able to magically snap his fingers and produce three more clerks to get the line moving quicker. It got to the point that the clerk called security, and I just walked out of the building. I'd rather avoid the masses of anger. Would it were the world were not such an angry place ... not to say I never get angry or even - dare I say - utter a four-letter word ... but I truly feel that our work here is to help to enlighten those that are ready, and to forgive and then let go of those who are not. And bless their souls, for they likely have a much harder road ahead of them than they'd like to think while they rage, and rage, and rage ... Stace
~oSRgEtLq

That hits the target dead cenetr! Great answer!
~aZPoDcZU