roswell.pl - w kręgu tajemnic

Ufff... wygląda na to, że w końcu na stałe wróciliśmy do sieci. Oby takich przerw mniej, ale ta niestety była konieczna, bo sami widzieliście, jakie mieliśmy problemy. A dziś leciała powtórka odcinka Crash, więc na gorąco mogę napisać parę słów.

Oglądając ten odcinek od razu nasunęły mi się skojarzenia z The White Room, ale były to jak najbardziej pozytywne skojarzenia. Dzięki nowemu wrogowi, tym razem armii, serial znów nabrał rumieńców. I tak krytykowana przeze mnie 3 seria zaczyna mieć w mojej głowie coraz lepszy obraz, i to właśnie przez takie epizody, podczas których siedzi się ze wzrokiem wlepionym w TV, nie zważając na nic i na nikogo. Dziś i w sobotę podobało mi się zwłaszcza te nieznane - bo dokładnie nie wiadomo, co jest z tym UFO. Oczywiście było i trochę komedii, jak np. numer z balonikami :-), ale w Crash rządziła wyraźnie akcja, tajemniczość i lekkie napięcie. I to mi się jak najbardziej podoba!